Szachy naprawdę są podobne do boksu, choć może się to wydawać mało adekwatne porównanie (śmiech). Przecież już szachownica swoim kształtem przypomina ring. W obu przypadkach decyduje strategia, przygotowanie, początek walki. W boksie podobnie jak w szachach trzeba planować kilka kroków do przodu. Trzeba szukać słabych stron rywala i umieć je wykorzystywać. Bardzo lubię szachy i dużo w nie gram. Także moje dzieci. Z bratem toczymy nawet całodniowe szachowe batalie. Bardzo to lubię.
Wszyscy członkowie społeczności międzynarodowej powinni zdecydowanie odrzucić stare stereotypy i motywacje pielęgnowane podczas zimnej wojny i porzucić nawyk wzajemnego szukania słabych punktów i wykorzystywania ich we własnych interesach.