Mark Twain żył w latach 1835 - 1910, był amerykańskim pisarzem i satyrykiem szkockiego pochodzenia. Część z dzieł Marka Twaina była przeznaczona głównie dla młodzieży, inne były krytyką ówczesnej amerykańskiej rzeczywistości. W swojej twórczości często korzystał z humoru i satyry.
Umieść ten obrazek na swojej stronie / blogu, kopiując kod html poniżej, a co 10 minut pojawi się losowy cytat Marka Twaina:
- Pająk zabija muchę i zjada ją; ptak zabija pająka i zjada go; żbik zabija gęś; np., tak, one wszystkie zabijają się nawzajem. To przecież morderstwo na całej linii. Oto niezliczona mnogość stworzeń, a wszystkie zabijają, zabijają, zabijają, wszystkie są mordercami. I nie można ich za to winić, o Boski?
- Nie można ich za to winić. Takie jest prawo ich natury. A prawo natury to zawsze Prawo Boga. A teraz – uwaga – patrzcie. Oto stworzenie nowe – i arcydzieło: Człowiek!
Świat jest dziwnym miejscem, miejscem niezwykłym i interesującym. Wszyscy ludzie są obłąkani, wszystkie inne zwierzęta są obłąkane, ziemia jest obłąkana, nawet przyroda jest obłąkana.
Dorzecze Missisipi jest sercem naszego kraju. Wszystkie inne regiony są tylko członami, może ważnymi jako takie, ale przede wszystkim ze względu na stosunek, jaki je łączy z dorzeczem. Nawet bez Pojezierza i 300 000 mil kwadratowych Teksasu i Nowego Meksyku, które w dużej mierze tworzą jego część, dorzecze to obejmuje 1 250 000 mil kwadratowych. Co do rozległości jest to drugie wielkie dorzecze świata, ustępujące jedynie Amazonce. Obszarem zbliża się do niego tylko dorzecze wiecznie zamarzniętej Ob. Następnym, tak pod względem rozległości, jak zdatności do zaludnienia, jest dorzecze La Plata, które obejmuje osiem dziewiątych obszaru Missisipi. Potem idzie dorzecze Jeniseju, które obejmuje około siedem dziewiątych. Dorzecza Leny, Amuru, Huang-ho, Jangcy-ciang i Nilu mają pięć dziewiątych. Gangesu mniej niz połowę, a Indusu mniej niż jedną trzecią, Eufratu jedną piątą, Renu jedną piętnastą.
A tam, w górze, było sobie niebo, całe upstrzone gwiazdami; kładliśmy się na plecach i gapili na nie, dziwiąc się, czy ktoś je stworzył, czy też są tam przypadkiem.