Bądź taka, na jaką wyglądasz. Nigdy nie wyobrażaj sobie, że jesteś inna, niż mogliby sobie pomyśleć, że to jaka byłaś, lub też jaka mogłaś była być, nie jest niczym innym niż to, czym mogło się było innym wydawać, że jest czymś innym
A co to znaczy, że coś wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?
- Slyszysz Koci, jak płatki śniegu uderzają o szyby? Jaki to miły, miękki odgłos! Tak, jakby ktoś dawał oknom buziaki. Jestem ciekawa, czy śnieg jest ZAKOCHANY w drzewach i polach, skoro całuje je tak delikatnie? A potem, wiesz, okrywa je taką bielutką pierzynką i może mówi im tak: "Uśnijcie, moje kochane, śpijcie, póki nie wróci lato". A kiedy, Kociu, budzą się talem, stroją się całe w zieleń i, gdy tylko zawieje wiatr ruszają do tańca. Och, jak to pięknie wygląda!- Zawołała Alicja,...
- Jak długo trwa wieczność?
- Czasami tylko sekundę - odparł królik.
- Nie wiedziałam, że Koty z Cheshire zawsze się uśmiechają, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że koty w ogóle mogą się uśmiechać.
- Wszystkie mogą - powiedziała Księżna - a prawie wszystkie to robią.
- Wiesz przecież bardzo dobrze, że nie jesteś prawdziwa.
- Jestem prawdziwa! - powiedziała Alicja i wybuchnęła płaczem.
- Nie staniesz się ani trochę prawdziwsza przez to, że płaczesz.
...no, ale widać wyraźnie, że przez trzysta sześćdziesiąt cztery dni możesz dostawać prezenty bezurodzinowe...
- Z pewnością.
- I tylko jeden urodzinowy, wiesz.
Pan Lew by raz chory i leżał w łóżeczku,
Więc przyszedł pan doktor:
- Jak się masz, koteczku?
- Niedobrze, lecz teraz na obiad jest pora - rzekł Lew rozżalony i pożarł doktora.
Rozpocznij od początku...a później czytaj, póki nie dotrzesz do końca: wtedy przestań czytać.
Ja...ja naprawdę w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem, proszę pana. Mogłabym powiedzieć, kim byłam dziś rano, ale od tego czasu musiałam się już zmienić wiele razy.
- A skąd wiesz, że ty jesteś obłąkany?
- Po pierwsze - odpowiedział Kot - pies nie jest obłąkany. Zgadzasz się z tym?
- Chyba tak - odpowiedziała Alicja.
- No, więc widzisz - ciągnął Kot - że pies warczy, jak się rozgniewa, a kiedy jest zadowolony - macha ogonem. Otóż ja normalnie warczę, kiedy jestem zadowolony, a macham ogonem, jak się rozgniewam. I dlatego jestem obłąkany.