Powieść kryminalna
Zrozumiałem jednak również, że aby skłonić Francuza do przyznania, iż jego plemię nie jest wolne od ułomności, wystarczy przedstawić mu w złym świetle inny naród, mówiąc na przykład: "My, Polacy, mamy taką to a taką wadę". Ponieważ chce on zawsze - nawet w sprawach złych - okazać się pierwszy, powie od razu: "No tak, ale my, Francuzi, mamy wady gorsze", i będzie obmawiał rodaków, dopóki nie zauważy, że wpadł w pułapkę.
Zawsze tak jest - jeśli ci sie nie powiedzie, szukasz kogoś, aby oskarżając go, usprawiedliwić własne niedołęstwo.
Lepiej nie znać żadnego sekretu i dawać do zrozumienia, że sekrety się zna. To tak, jakby żyło się z dochodów z kapitału lub patentu. Leżysz brzuchem do góry, ludzie przechwalają się bezpodstawnie, że powierzyłeś im wstrząsające tajemnice, a ty zgarniasz pieniądze bez żadnego wysiłku.
Ludzi cechuje przede wszystkim to, że gotowi są we wszystko uwierzyć. No bo czyż Kościół przetrwałby prawie dwa tysiące lat, gdyby nie powszechna łatwowierność?
Trzeba w szczególności wiedzieć to, czego zdaniem innych się nie wie.
Odi ergo sum - nienawidzę więc jestem.
Ludzie nigdy nie czynią zła w tak szerokim zakresie i z takim zapałem jak wtedy,gdy robią to z przekonań religijnych.