Samotność łączy ciała, a dusze cierpienie.
Naszą ludzką siłą jest świadomość naszej słabości.
Nauka, wbrew utartemu mniemaniu, jest raczej ciągłą, twórczą niepewnością, a nie zbiorem pewników.
Liryka religijna jest tak jak liryka miłosna zafascynowana Umiłowanym, chociaż niewidzialnym. Mówi o przeżyciach duszy ludzkiej spotykającej się z Bogiem osobą.
Kto kocha, przyjmuje to, co dostaje, i daje, nie żądając wdzięczności. Miłość nie rachuje.
Kiedy myślę i nic nie wymyślę, to sobie myślę, po co ja tyle myślałem, żeby nic nie wymyślić. Przecież mogłem nic nie myśleć i tyle samo bym wymyślił.
Kiedy myślimy z wdzięcznością o zmarłych, dziękujemy Bogu, że przez tych, co odeszli, tyle nieraz otrzymaliśmy dobrego.
Każde małżeństwo przypomina trzy zakony: na początku franciszkanów, radosnych, zapatrzonych w przyrodę; z czasem – mocnych w słowach i argumentowaniu dominikanów; po latach już tylko kamedułów, przestrzegających reguły milczenia.
Jeśli ktoś cierpi tylko, dlatego, żeby cierpieć, jest cierpiętnikiem. Jego cierpienie jest puste.