[...] im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać.
Im dłużej mieszka się samotnie, tym głośniej zaczynają przemawiać głosy z prawej półkuli. W ciszy normy racjonalizmu zaczynają się zmieniać, głosy już nie proszą o uwagę i żądają by ich wysłuchać.
Cisza. Brak odpowiedzi. Kłopot polegał na tym, że cisza to też odpowiedź.
Wierzę w to, że właśnie chwile ciszy są najgłośniejsze.
Cisza była okropna i bezmierna. Cisza była wszystkim.
Wokół panowała głucha, grobowa, zawiesista cisza. Taką ciszę słyszeliby w trumnach zmarli, gdyby mogli cokolwiek słyszeć.