Wy, czarni siewcy wojny, mówcie tylko o nienawiści do wszystkiego, co nie jest wasze, mówcie o egoizmie, lecz nigdy nie używajcie słowa „miłość”, ponieważ w waszych ustach to święte słowo miłość staje się brudne.
Podczas przemówienia na Kongresie Światowym w Londynie w 1907 r.
Miejmy świadomość całej wagi dzisiejszego dnia, bo dzisiaj w gościnnych murach Bulonii nad Morzem spotkali się nie Francuzi z Anglikami, nie Rosjanie z Polakami, lecz ludzie z ludźmi (...)
Aby język stał się powszechnym, nie wystarcza nazwać go takim (...) Język międzynarodowy, jak każdy narodowy, jest własnością ogółu; autor zrzeka się na zawsze wszelkich praw osobistych do niego.