Bądź zdrów! - a tak się żegnają nie wrogi, lecz dwa na słońcach swych przeciwnych - Bogi.
Jeśli wy bez serc! Wy - To moje serce
Za was czuć będzie, przebaczać bez miary.
O! doświadczenie - jesteś ciepłym pierzem
Dla samolubów; tyś gwiazdą rycerza,
Bawełną w uszach od ludzkiego jęku -
Dla mnie, śród ciemnej nocy - świecą w ręku.
Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa...Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem.
Biada, kto daje ojczyźnie pół duszy,
A drugie tu pół dla szczęścia zachowa.