Elegancja musi być właściwym połączeniem dystynkcji, naturalności, troski i prostoty. Poza tym, nie ma elegancji. Jest tylko pretensja.
Oprócz planu, ciężkiej pracy, potencjału i talentu trzeba mieć też dużo szczęścia. Trzeba przyciągać do siebie nie tylko publiczność, ale również ludzi, którzy we właściwym momencie pokierują tobą, popchną cię i dadzą dodatkowe plecy.
Omówienie z Bouhlerem problemu potajemnej likwidacji umysłowo chorych. 40 000 już nie ma, trzeba jeszcze usunąć 60 000. To jest ciężka, ale też konieczna robota. I musi być wykonana. Bouhler jest do tego właściwym człowiekiem.
W naszym codziennym życiu roi się od spraw w których właściwym postępowaniem byłoby niedomówienie. W „Skradzionych pocałunkach” Delphine Seyrig wyjaśnia swojemu młodszemu kochankowi różnicę między uprzejmością a taktem: „Wyobraź sobie, że wchodzisz przypadkiem do łazienki, w której stoi naga kobieta pod prysznicem. Uprzejmość wymaga, byś szybko zamknął drzwi, mówiąc: Pardon, Madame!, natomiast taktem byłoby zamknięcie drzwi ze słowami: Pardon, Monsieur!”. Tylko w tym drugim przypadku, udając, że nie zobaczyliśmy na tyle dużo, by dostrzec płeć osoby pod prysznicem, okazujemy prawdziwy takt.