- Łatwo jest wygrać każdy spór będąc nihilistą - powtarzał - ponieważ tak wielu ludzi, którzy powinni mieć więcej oleju w głowie, opowiada się absurdalnie po którejś ze stron.
[...] Pracuję w niepełnym wymiarze godzin, pobierając pełne wynagrodzenie, i nikt nie słucha nawet połowy tego, co mówię, więc chyba można nazwać mnie półemerytowanym półkonsultantem?
Czasami mówię za dużo, odkrywam bowiem, że jestem znacznie interesujący od ludzi, z którymi rozmawiam.
Był wystarczająco uczciwy, żeby wiedzieć, że jest nie uczciwy, i zostało mu przynajmniej tyle przyzwoitości, żeby wiedzieć, że jest jej pozbawiony.