Najbardziej mnie chyba wkurza ten cały hej w Internecie.
Jest nietypowa już od miesięcy, bo mam indywidualny tryb nauczania. Za same nieobecności nie przeszłabym do następnej klasy. Czy grasz w reklamie z Dawidem Kwiatkowskim, czy bierzesz udział w kampanii z Julią Wieniawą, czy dajesz koncert w ramach akcji Rzecznika Praw Dziecka - nie ma przebacz! (śmiech) Uczę się sama, a pod koniec roku mam egzaminy ze wszystkich przedmiotów.
Ubieram się tak jak czuję, w to, co mi się podoba, co wpadnie w oko. Staram się tak dobierać stylizacje, żebym się dobrze w tym czuła. Nie zwracam uwagi na to, czy coś kosztuje 5000, czy 50 zł, ale jak mi się coś spodoba, to nie mam problemu z tym, by się ubierać w sieciówce.
Był taki moment, w którym poczułam, że już nie daję rady. Wokół słyszałam tylko nierealne do spełnienia oczekiwania, dostawałam kolejne zlecenia. Serio, mam poczucie, że niejedna dorosła osoba już by tego nie pociągnęła. Pracowałam bardzo dużo. Przecież nie jestem robotem. Na szczęście rodzice byli przy mnie i widzieli, co się ze mną dzieje. Oni zawsze mnie wspierają.