Kluczem do zrozumienia postępowania partii komunistycznej w dowolnym kraju są faktyczne lub potencjalne stosunki wojskowe tego kraju ze Związkiem Radzieckim.
Proletariat nigdy się nie zbuntuje ani za tysiąc, ani za milion lat. Nie ma jak. (...) Obalenie Partii nie jest możliwe. Jej rządy będą trwały wiecznie. Musisz to przyjąć jako pierwszy aksjomat.
Dla ogromnej większości ludzi socjalizm oznacza bezklasowe społeczeństwo, albo w ogóle nie oznacza nic
Partia nie musi obawiać się proletariatu. Pozostawiony sobie, będzie tak samo funkcjonował z pokolenia na pokolenie przez najbliższe stulecia, pracując, płodząc potomstwo i umierając, nie tylko pozbawiony wszelkiego odruchu buntu, lecz również umiejętności wyobrażenia sobie innego, lepszego świata. Proletariusze mogliby się stać niebezpieczni tylko wtedy, gdyby w wyniku postępu technicznego zaszła konieczność zapewnienia im lepszego wykształcenia; jednakże odkąd ustał wyścig militarny i gospodarczy, poziom szkolenia proli nieustannie spada. Jest właściwie sprawą obojętną, co myślą masy; ponieważ reprezentują zerowy poziom inteligencji, mogą cieszyć się wolnością myśli.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta.
Socjalizm nie, wypaczenia tak.
Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!
Na Zachodzie mówi się ostatnio sporo o prawach człowieka w krajach socjalistycznych, mając na myśli prawa czysto polityczne lub moralne (wolność słowa, podróży, zrzeszeń etc.) a zupełnie nie uwzględnia się braku w socjalizmie jednostkowych czy grupowych praw ekonomicznych, prawa do inicjatywy gospodarczej, choć istnieje prawo do pracy, czyli możliwość otrzymania od państwa pracy, nie poprawiającej wcale ogólnych warunków życia, przeciwnie, pogłębiającej niekorzystną a niemożliwą do zniesienia rzeczywistość.
…jakże imponująca musi być organizacja i wydajność tamtejszej [w krajach kapitalistycznego Zachodu] pracy, skoro tylko część pracującego społeczeństwa jest w stanie wytworzyć cały produkt narodowy aż w nadmiarze. Z tego punktu widzenia bezrobocie na Zachodzie uznane być może nie za przejaw kryzysu i degeneracji kapitalizmu, lecz za sygnał do jego nowej fazy organizacyjno-socjologicznej, kiedy np. wszyscy zatrudnieni pracować będą przez dwie godziny dziennie… Bezrobocie w kapitalizmie świadczy o wysokiej wydajności pracy, pełne zatrudnienie w socjalizmie – o niskiej.
Warto przypomnieć, że przed II wojną światową Rosjanie słowa „socjalizm” używali mało, uważając właśnie, że trąci ono socjaldemokratyzmem (socjalzdrajcy – to był wówczas epitet ideologiczny, obecnie, ze względów doraźnie politycznych i psychologicznych przez prasę rosyjską zaniechany), mówiono natomiast stale o komunizmie.
…degeneracja społeczna i zanik aktywności, fala alkoholizmu i lenistwa to niezawodny rezultat systemu gospodarki socjalistycznej, obserwowany i w Polsce: kto nie ma na nic wpływu, ten i za nic nie odpowiada, układając sobie życie po linii najmniejszego oporu. Z czasem oswaja się z tym stanem rzeczy, uważając go za nieunikniony i normalny, oduczając się wszelkiej konkurencji, rywalizacji i ambicji.
…planowanie socjalistyczne bywa rezultatem i sumą przypadków, tajnych walk politycznych i nacisków, działa w sztucznej próżni społecznej, wśród ogólnego niepoinformowania i własnych antybodźców.
W zrównanej z ziemią Polsce [po II wojnie światowej] mało było fabrykantów, rzemieślników, dziedziców czy bogatych chłopów, mimo to walkę z ich resztką uznano za najważniejszą, za nakaz chwili. Bo tego żądała doktryna, czyli – wprowadzenie socjalizmu. I innego, zrealizowanego, marksistowskiego socjalizmu na świecie nie ma (nie mieszać z socjaldemokracją – to jedynie pokrewieństwo słowne), jest tylko ten, który wytrzymał próbę historii.
Ludzie dzielą się na kapitalistów i socjalistów. Jedni i drudzy potrzebują pieniędzy. Różnią ich tylko metody ich zdobywania. Jeżeli kapitalista potrzebuje pieniędzy, ostro zabiera się do pracy. Jeżeli socjalista potrzebuje pieniędzy, rzuca robotę i innych namawia, żeby poszli w jego ślady.
Komuniści bywają dobrzy i źli. Dobrzy - to ci, którzy nie dorwali się do władzy: Marks, Che Guevara, Bucharin. A ci, którzy dorwali się do władzy, wszyscy bez wyjątku trafiają do kategorii idiotów albo przestępców: Ceausescu, Castro, Pol Pot, Rakosi... Listę możecie uzupełniać sami.
Związek Radziecki był zdolny do wielu rzeczy. Związek Radziecki mógł jako pierwszy na świecie wystrzelić sztucznego satelitę Ziemi, jako pierwszy w kosmos wysłać swojego obywatela, zdetonować najpotężniejszą na świecie bombę termojądrową, zestrzelić pierwszą rakietą niezidentyfikowany samolot na prawie nieosiągalnej wysokości. Jedna Związek Radziecki nie potrafił zaopatrzyć się w żywność. Powodem tego był system gospodarczy socjalizmu.
Marksizm-leninizm jest, naturalnie, najciekawszą gałęzią wiedzy. Tuż za marksizmem-leninizmem lokuje się ludożerstwo.
Z euro jest jak z socjalizmem. To piękna idea, która nie sprawdza się w praktyce.
Czekista powinien mieć chłodny umysł, gorące serce i czyste ręce.