Był czas kiedy myślałem że nie mogę występować, że nie mogę niczego zrobić co muszę zrobić jeżeli nie jestem na fazie lub nie jestem w odpowiednim nastroju. Jednak to jest mit, to bzdura.
Źródło: http://www.examiner.com/article/dave-gahan-says-it-s-a-myth-that-musicians-need-drugs-to-be-creative
Był taki czas, kiedy myślałem, że mogę coś w sobie zmienić.
W trakcie jednego z wywiadów, zapytany o inspirację do napisaniu utworu Modlitwa.
Lubię w moim ciele to, że jest tak silne. Mogę przesuwać meble po swoim mieszkaniu, mogę jeździć konno, mogę grać w koszykówkę. To dobrze funkcjonująca maszyna.
Ja mogę się stawić. Mogę zaśpiewać i zatańczyć, tylko niech pan powie, po co?
Odpowiedź na pytanie dziennikarzy, czy ma zamiar stawić się przed Komisją Śledczą do sprawy "afery Rywina".
Tak w życiu, jak i w malarstwie mogę sobie poradzić bez pana Boga. Nie mogę natomiast istnieć ja – człowiek cierpiący, bez czegoś większego ode mnie, czegoś, co wypełnia całe moje życie – bez siły twórczej.
Myślałem, że mogę to robić od czasu do czasu, mieć małą imprezkę, ale te małe imprezki trwały miesiąc. Miesiąc później siedziałem zamulony zastanawiając się co się właściwie działo.
David o swoim byłym uzależnieniu. Ang.: "I thought I could do it maybe now and again, have a little party, but those little parties lasted a month. And a month later, I'd be sitting there shivering, wondering what happened"