Wojny wybuchają tylko pomiędzy tymi, którzy są na najniższym etapie rozwoju. Zważ bowiem, że w każdym narodzie bardzo nieliczni idą na wojnę, a jakże niechętnie walczą i z jak małym sercem! Tylko nie dość rozwinięci kochają wojnę.
Polacy sami sobie muszą wypracować polskość poprzez pracę u podstaw i pomnażanie własnego kapitału – musimy liczyć tylko na siebie.
Jednym z tych nękanych na polecenie Jaruzelskiego kleryków był błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, za którego śmierć generał Jaruzelski ponosi osobistą, kierowniczą odpowiedzialność, której to zbrodni nie tylko do tej pory nie próbował wyjaśnić Narodowi, ale konsekwentnie bierze udział w matactwach, zatajaniu jej rzeczywistego przebiegu i sprawców.
Szczęść Boże! Pytanie o równość obywateli wobec prawa. Czy będzie ona w Polsce wreszcie respektowana? Człowiek nienarodzony ma prawo dziedziczyć, a zatem jeszcze nienarodzony, a już uczestniczy, ma zdolność uczestniczenia w czynnościach prawnych, ale Rzeczpospolita Polska nie gwarantuje mu prawa do życia. Szanowne Panie! Kiedy was tak słucham – jestem tylko człowiekiem – nachodzi mnie ochota, żeby jakoś tak zrobić, żebyście zniknęły, ale nigdy w życiu nie głosowałbym za tym, żeby można was było odessać jakimś dużym odkurzaczem albo żywcem poćwiartować, albo też udusić…
Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany; który — jak słyszałem — w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jak niemal sadystów. A to są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki; którzy wykonują zadania; którzy strzegą granicy Rzeczypospolitej Polskiej i bezpieczeństwa Polaków. Nie dziwię, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie.
Właściwie treścią tego filmu nie jest walka dobra ze złem, tylko walka z losem. Ma to bardziej tragiczny, aniżeli czysto dramatyczny wymiar. Czyli, czy można się z losem zamienić, oszukać go, uciec przed nim? Takie pytania nasuwają się przy tym filmie. (…) jest to bardziej moralitet lub filozoficzna bajka niż klasyczny dramat.
Panowała opinia, że Polacy przynajmniej przyzwoicie się zachowują. Ja się tym pocieszałam. Szokiem było wejście Niemców z NRD, to było jakieś przełamanie tabu, po raz pierwszy od II wojny światowej armia niemiecka najechała terytorium innego państwa. Strasznie wyglądali Rosjanie: obdarci, w łachmanach, głodni – coś nawaliło z aprowizacją i oni przez kilka dni nie mieli zapasów, nie mieli co jeść. I tu trzeba powiedzieć, że Czesi nie byli tacy poczciwi, żeby ich karmić; wręcz przeciwnie, na ich oczach zajadali się pieczoną kiełbasą albo brzoskwiniami, taki mieli sposób na walkę z okupantem. Pierwsze dni po wejściu wojsk były szalenie ciekawe. Ciągle gdzieś się biegało, w powietrzu latały kule, chłopcy wskakiwali na czołgi i walili motykami w zbiorniki z benzyną.
Etykietka antykomunizmu dzisiaj nic nie znaczy. To jest po prostu jakaś fraza, ludzie, którzy szermują takimi hasłami, nie rozumieją korzeni komunizmu, nie znają historii, nie są w stanie wyobrazić sobie motywacji tych, którzy po wojnie przystąpili do tego zbrodniczego systemu, będąc jego heroldami, jak Jacek Kuroń chociażby. Cały spór ideologiczny jest zupełnie pozbawiony kontekstu, jest czysto politycznie utylitarny i zamiast próby zrozumienia historii, szermuje moralistycznymi banałami. Z powodu tego zakłamywania pojęć, pomieszania przyczyn i skutków, nie jesteśmy w stanie komunizmu uczciwie opowiedzieć. I dlatego też jego zbrodnie są nieopisane do końca.
W latach 80. XX w. Niemcy budowali u nas sieć swojej agentury. (…) Po 10 kwietnia 2010 r. mamy pełną zgodę Moskwy i Berlina. To jest hipoteza badawcza, że klocki na szachownicy transformacji były rozstawione w sposób przejrzysty. Zamachu smoleńskiego nie dało się zrobić tylko w Moskwie.
(…) filmy w dzisiejszym świecie mają coraz mniejsze znaczenie. Gdy zaczynałam swoją przygodę, a więc w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kino faktycznie było „najważniejszą ze sztuk”, było innowacyjne i – pomimo istnienia cenzury politycznej i ekonomicznej – emanowało wolnością. Dziś jest już inaczej, kino prawie nikogo nie obchodzi, krytycy i selekcjonerzy festiwali, za sprawą swoich wyborów, doprowadzili do zerwania więzi pomiędzy filmami a widzem. Tak zwane „kino środka”, a więc dobrze skonstruowane historie, zrealizowanie przez wyrazistych artystów, ale jednocześnie przystępne i atrakcyjne w odbiorze, dziś już praktycznie nie istnieje. Teraz takie wartości dużo łatwiej można znaleźć w serialach.
Dziś Rosja jest jedynym agresorem w Europie. Zadaniem Putina jest najazd na sąsiednie kraje, które wcześniej wchodziły w skład ZSRR, według "schematu ukraińskiego", czyli rozpoczęcie wojny w celu aneksji terytoriów i ogłoszenie, że Rosja nie prowadzi tej wojny.