Z drugiej jednak strony: tysiące ludzi giną co roku, często bez własnej winy – a czasem z powodu własnej lekkomyślności. Takie jest życie – i takie powinno być życie! Gdyby ludzie nie ginęli z powodu lekkomyślności, to społeczeństwo zostałoby zdominowane przez lekkomyślnych – i po kilkunastu pokoleniach to lekkomyślni decydowaliby o np. użyciu broni jądrowej... Dlatego śmierć np. znajomego narkomana mnie martwi – ale fakt, że narkomani umierają, jest zjawiskiem społecznie pozytywnym; im mniej ludzi nie umiejących panować nad swymi odruchami – tym (dla społeczeństwa) lepiej.
Szybki, nieprzerwany rozwój – a tego potrzebuje dziś Polska – nie jest kwestią poglądów, ale wiedzy. Tak jak nie ma prawicowej czy lewicowej wiedzy o budowie mostów, tak nie ma prawicowej czy lewicowej wiedzy o tym, jak zmniejszyć bezrobocie.
Tak, proszę państwa, trzeba to wyjaśnić, bo tenże jegomość, Balcerowicz, w PZPR był, na stypendia jeździł na Zachód. Nie Lepper, Lepper był w PZPR i nigdy się tego nie wstydził. 2 lata w swoim życiu był i nie wstydzę się dzisiaj powiedzieć tego, że byłem. Tylko ja nie byłem nigdy nawet nikim w POP, żebyście wiedzieli. Nigdy. A Balcerowicz, proszę państwa, sekretarz, Balcerowicz na stypendia zachodnie wtedy jeździł.
W gospodarce opartej na wiedzy możemy mieć ciastko, zjeść ciastko i upiec jeszcze trzecie.
Nikt nie jest w stanie od początku posiąść wiedzy, na której zdobycie inni potrzebowali dziesiątków lat.
Myślałem już nieraz, że umierając przeklnę Polskę. Dziś wiem, że tego nie zrobię. Lecz gdy po śmierci stanę przed Bogiem, będę go prosił, aby nie przysyłał Polsce wielkich ludzi.
Dowiedziałem się, że podpis na wręczonej mi legitymacji znalazł się tam bez pańskiej wiedzy i woli. Wskazany został łańcuszek odpowiedzialnych, zapowiedziano surowe konsekwencje. Ubolewam, że powstała sytuacja może sprawiać panu prezydentowi osobistą przykrość.
Mała wiedza jest niebezpieczna, jednak mała potrzeba wiedzy jest także niebezpieczna.
Przemienił on... namiętność w dążenie do wiedzy...
Kiedy zostanę królem - myślał - muszę dać im nie tylko chleb i schronienie, lecz również naukę książki, bo pełny brzuch niewiele znaczy, gdy umysł i serce umierają z głodu. Na zawsze postaram się zapamiętać tę dzisiejszą lekcję, aby nie poszła na marne i lud mój nie cierpiał z tego powodu. Nauka zmiękcza bowiem serca i uczy uprzejmości oraz miłosierdzia