Istnieją dwa scenariusze. Pierwszym jest usunięcie Putina w wyniku klęski Rosji w wojnie i jej kapitulacji. Drugi to eliminacja Putina, czyli odejście Putina z areny politycznej w czasie wojny. Myślę, że naiwnością i lekkomyślnością byłoby mieć nadzieję, że Putina zastąpi człowiek, który jest gotowy zakończyć wojnę z Ukrainą. Myślę, że dużo bardziej prawdopodobne jest to, że Putina zastąpi ktoś, kto uważa, że jest on za mało aktywny lub niewłaściwie prowadzi wojnę.
(…) w razie klęski jedynie dyrektor nie ma żadnego alibi. Albo zbuduje coś, co przetrwa jakiś czas, albo nie. Dlatego nie może walczyć o to, by zostawić po sobie własny artystyczny ślad, bo wtedy skupia się na tym, a nie na prowadzeniu zespołu.
Był cień, który biegł koło mnie - to wyprzedzał mnie, to zostawał w tyle. Cieniów takich było mnóstwo, cienie te otaczały mnie zawsze, cienie nieodstępne, chodzące krok w krok, śledzące mnie i przedrzeźniające. Czy na polu bitew, czy w spokojnej pracy w Belwederze, czy w pieszczotach dziecka - cień ten nieodstępny koło mnie ścigał mnie i prześladował. Zapluty, potworny karzeł na krzywych nóżkach, wypluwający swą brudną duszę, opluwający mnie zewsząd, nieszczędzący mi niczego, co szczędzić trzeba - rodziny, stosunków, bliskich mi ludzi, śledzący moje kroki, robiący małpie grymasy, przekształcający każdą myśl odwrotnie; ten potworny karzeł pełzał za mną jak nieodłączny druh, ubrany w chorągiewki różnych typów i kolorów - to obcego, to swego państwa, krzyczący frazesy, wykrzywiający potworną gębę, wymyślający jakieś niesłychane historie; ten karzeł był moim nieodstępnym druhem, nieodstępnym towarzyszem doli i niedoli, szczęścia i nie-szczęścia, zwycięstwa i klęski. (...) Ta szajka, ta banda, która czepiała się mego honoru, tu zechciała szukać krwi. Prezydent nasz zamordowany został po burdach ulicznych obniżających wartości pracy reprezentacyjnej, przez tych samych ludzi, którzy ongiś w stosunku do pierwszego reprezentanta, wolnym aktem wybranego, tyle brudu, tyle potwornej, niskiej nienawiści wykazali. Teraz spełnili zbrodnię.
Starajcie sie podchodzic do wszystkiego z uśmiechem bo w życiu nie ma problemów. Są tylko wyzwania. Podejmujcie je!
Byliście wspaniali. Stworzyliście swoimi oddechami, swoim uśmiechem, oklaskami i śpiewem inny świat. Świat, w którym zagościłem pierwszy raz. I już do niego tęsknię. Jesteście jedyni, młodzi, otwarci ludzie z apetytem na życie. Nie straćcie tego. Niech Was świat dorosłych nigdy nie ubrudzi i boleśnie nie dotknie. Jesteście wolni i mądrzy. Po prostu dobrzy.
Myśmy tak odbiegli od innych narodów, że święcimy klęski, gdy tamte święcą zwycięstwa.
Elektrownie jądrowe nie powinny być wyłączane, dopóki nie są narażone na ekstremalne klęski żywiołowe.
To nie ono miasto, to ten miasto. Rodzaj męski. Rzeczywiście, śpiewam, że jest pasożytem. Ludziom, którzy się kochają, zdarza się czasem tak o sobie pomyśleć. To bardzo ludzka, zwyczajna cecha. Ale śpiewam też: „pieprzę cię nad życie” i „pieprzę cię czule” (...) To puzzle. Jeśli użyje się wszystkich puzzli, to powstaje pełny obraz, ale można też wybrać kilka i ułożyć z nich konkretną emocję. To charakterystyczne dla nas naszego czasu – ludzie nie są całością, ale codziennie są różnymi puzzlami. Jednego dnia czuli, innego dnia niemili i okropni. Z miastem jest dokładnie tak samo.
Pisarz francuski to dla wielu blagier, dla którego nie ma nic świętego, który ze wszystkiego się śmieje i mówi sprośności.(...) Skoro przeznaczeniem naszym jest poznawać Francję z owej śmiejącej strony, nauczmyż się bodaj rozumieć ten francuski uśmiech. Wieki nieprzerwanej pracy i kultury są poza tym uśmiechem. Trzeba było zdeptać we wszystkich kierunkach wszystkie ścieżki, wszystkie dziedziny ducha, aby w świecie myśli stworzyć sobie ogródek intelektualnej zabawy, aby skrót mądrości pokoleń umieć podawać w żartobliwej formie.
Militarne klęski zawsze mają olbrzymi wpływ na świadomość społeczeństwa. Szokujące wieści z Ukrainy w pewnym momencie dotrą do rosyjskiej opinii publicznej i sprawią, że ludzie zaczną myśleć o przyszłości. Utrzymanie sankcji – jeśli wolny świat zechce się ich sztywno trzymać – sprawi, że nie będzie innego wyjścia niż zmiana kierunku. Dyktatorzy w momencie porażki zawsze słabną, tracą odporność. Dajmy Rosjanom szansę, aby poradzili sobie z Putinem. Może dzięki temu uda się doprowadzić do nowego otwarcia. Wojna w Ukrainie jest taką szansą. Wiadomo, że miną lata albo nawet dekady, zanim uda się oczyścić Rosję ze zbrodni wojennych. Tak jak było z Niemcami po drugiej wojnie światowej. Wierzę jednak, że tacy Rosjanie jak ja – którzy zawsze wspierali Ukrainę – pomogą zaleczyć te rany.