Teraz w zasadzie każdy, kto nic nie umie może robić stand – up, albo wszelkie inne rzeczy, które kiedyś były z definicji tylko dla tych, którzy umieją to robić. Teraz nie ma żadnego znaczenia, że się nie umie. Publiczność już również nie bardzo wie czy ktoś umie czy nie. Wystarczą pewne rekwizyty słowne, aby oni się śmiali, a to już jest zupełnie inny gatunek.
Do 1953 roku, przez czternaście lat, wycinano resztki polskiej inteligencji i ostatki polskich elit. Wycięto i potem nastąpiło 35 lat Peerelu, czyli pucowania mózgu do glancu tak, by kora mózgowa Polaków osiągnęła gładź cylindryczną.
W nowoczesnych oborach podwiesza się krowy na pasach, tuż nad podłogą, aby nie traciły energii na stanie. Mają się skupić tylko na dawaniu mleka. Przez całe życie nie widzą nieba nad sobą, ani pola, ani lasu. Tylko beton. Kurom obcina się dzioby, żeby się nie raniły stłoczone w klatkach... Ja nie jem mięsa od ćwierć wieku. Okrutnie traktujemy braci mniejszych, a przecież gdy popatrzy się w oczy małpy, widzi się człowieka. Nasza przemiana to tylko chwila w ewolucji.