Tylko krew skandująca ciemne tautologie spina dalekie brzegi nicią porozumienia.
Więc widzę je teraz po raz pierwszy w życiu, naocznie, realnie. Będę mógł za chwilę pójść tam, przybliżyć twarz do kamieni, zbadać ich zapach, przesunąć ręką po rowkach kolumny. Trzeba uwolnić się, oczywiście, zapomnieć o wszystkich widzianych fotografiach, wykresach, przewodnikowych informacjach. A także o tym, co powtarzano mi o nieskazitelnej czystości i wzniosłości Greków.
Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak
mężczyzna z mężczyzną
chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka
to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach
Nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu
i teraz kiedy leżą na kamieniu jak strącone gniazda
są tak samo bezbronne jak przedtem To jest właśnie koniec
Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
I nogi rycerza w miękkich pantoflach.
Krajobraz grecki przemówił do mnie patetycznym głosem mitu i tragedii. Było to wrażenie dominujące. Natarczywa obecność nagiej ziemi, mocno rzeźbionych mas skalnych spotęgowana jest nikłością szaty roślinnej.
Przedmioty martwe są zawsze w porządku i nic im, niestety, nie można zarzucić. Nie udało mi się nigdy zauważyć krzesła, które przestępuje z nogi na noge, ani łóżka, które staje dęba. Także stoły, nawet kiedy są zmęczone, nie odważą się przyklęknąć. Podejrzewam, że przedmioty robią to ze względów wychowawczych, aby wziąż nam wypominać naszą niestałość
Jerzy Kochany
nic widocznie u Ciebie nie słychać, skoro nic nie piszesz, ale u mnie też nic nie słychać, a piszę – widać jako nihilista łatwiej poruszam się w nicości.
Pijacy są to ludzie, którzy piją do dna i duszkiem.
Ale krzywią się, bo na dnie widzą znów siebie.
Przez szyjkę butelki obserwują dalekie światy.
Gdyby mieli silniejszą głowę i więcej smaku, byliby astronomami.
a nade wszystko żebym był pokorny to znaczy ten który pragnie źródła
dziękuję Ci Panie że stworzyłeś świat piękny i różny.
W moim mieście którego nie ma na żadnej mapie
świata jest taki chleb co żywić może
całe życie czarny jak dola tułacza jak
kamień, woda, chleb, trwanie wież o świcie.
Wolność, o której napisano tyle traktatów, że stała się pojęciem bladym i abstrakcyjnym, była dla Holendrów czymś tak prostym jak oddychanie, patrzenie, dotykanie przedmiotów. Nie trzeba jej było definiować ani upiększać. Dlatego w ich sztuce nie ma podziału na to, co wielkie i małe, ważne i nieistotne, podniosłe i pospolite. Malowali jabłka, portrety kupców bławatnych, cynowe talerze, tulipany, z taką cierpliwą miłością, że gasną przy nich obrazy zaświatów i hałaśliwe opowieści o ziemskich tryumfach.
...nie patrz na słowa a staraj się odszukać ich sens i ciepło i wzruszenie w białych przerwach między niedoskonałymi wyrazami. Bo na tym właśnie polega poezja”.
...dziękuję Ci Panie że stworzyłeś świat piękny i różny
/a jeśli jest to Twoje uwodzenie jestem uwiedziony na zawsze i bez wybaczenia.
Bajka o gwoździu
Z braku gwoździa upadło królestwo
- poucza mądrość nianiek - lecz w naszym królestwie
od dawna nie ma gwoździ nie ma i nie będzie
ani tych małych zdatnych by przybić obrazek
do ściany ani dużych którymi zamyka się trumnę
a mimo to lub może właśnie dzięki temu
królestwo trwa i nawet budzi podziw innych
jak można żyć bez gwoździa papieru i sznura
cegły tlenu wolności i czego tam jeszcze
widocznie można skoro trwa i trwa
Pan Cogito trzyma w ramionach
ciepłą amforę głowy
[...]
jeszcze raz
stwierdza ze zdumieniem
Że istnieje ktoś poza nim
nieprzenikniony
jak kamień
To wszystko słyszy Orfeusz przez ulewną ciemność. Po raz pierwszy podziwia mądrość Eurydyki. Czy naprawdę trzeba umrzeć, aby stać się dorosłą?
Słoń
Właściwie słonie są bardzo wrażliwe i nerwowe.
Mają bujną wyobraźnią, która pozwala im niekiedy
zapomnieć o swoim wyglądzie. Kiedy wchodzą do wody,
zamykają oczy. Na widok własnych nóg wpadają w
rozdrażnienie i płaczą.
Sam znalem słonia, który zakochał się w kolibrze. Chudł,
nie spał i w końcu umarł na serce. Ci, którzy nie znają natury
słoni, mówili: był taki otyły.
tak mało radości (...)/ za mało świetlistych zmierzchów luster wieńców uniesienia / nic tylko ciemne psalmodie jąkanie animuli / urny popiołów w spalonym ogrodzie
Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre
wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
i da ci sążeń ziemi pod wierzbą - i spokój
by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu
najtrudniejszego kunsztu - odpuszczania win