Moim zastrzeżeniem do obecnej tak zwanej interwencji rządu pod tytułem "rozwiązywanie kryzysu", jest to, że go nie nie rozwiązuje a jedynie odracza.
Jeżeli drukujesz pieniądze jak to robią w Zimbabwe... siła nabywcza pieniądza idzie w dół, standardy życia idą w dół i w końcu masz wojnę domową.