Zobacz listę dziennikarzy
Muszę stłumić litość dla siebie samej i przekonać siebie, że cierpienie nie jest solą życia. Solą życia jest szczęście i takie szczęście istnieje: polega na tym, że trzeba go szukać.
Jeśli urodzisz się chłopcem, będziesz chyba mężczyzną takim, jakim go sobie wymarzyłam: łagodnym wobec słabych, okrutnym wobec przemożnych, szlachetnym dla tych, którzy cię pokochają, twardym dla innych, którzy chcieliby tobą rządzić.
W gruncie rzeczy odwaga oznacza optymizm.
(...) myślenie oznacza ból, bycie inteligentnym oznacza bycie nieszczęśliwym.
Prawo niesie ze sobą obowiązek, a ci którzy nie wypełniają swoich obowiązków, nie zasługują na żadne prawa
...to imigracja...jest koniem trojańskim, który został wprowadzony do wnętrz Zachodu i zamienił Europę w to, co nazywam Eurabię - Fallaci.
Między mężczyzną a kobietą tak zwana miłość jest porą roku. I jeśli na początku pora ta jest świętem kwitnienia, na końcu jest tylko stertą zgniłych liści.
Tylko ktoś, kto dużo płakał, może docenić życie w całym jego pięknie i głośno się śmiać.
Mówię, że w naszej kulturze nie ma miejsca dla muezinów, dla meczetów, dla rzekomych abstynentów, dla upokarzających czadorów, dla poniżających burek. A gdyby było takie miejsce, i tak bym go im odmówiła. Bo danie go im, oznaczałoby wyrzeczenie się naszej tożsamości, wykreślenie naszych osiągnięć. Byłoby pluciem na wolność, którą zdobyliśmy, cywilizację, którą zbudowaliśmy, dobrobyt, który udało nam się osiągnąć. Byłoby to sprzedawanie mojej ojczyzny.
[...] myślę, że to ludzie stworzyli Boga, a nie na odwrót. Myślę, że ludzie wymyślili go z samotności, bezsilności, rozpaczy. Czyli po to, by dać odpowiedź na zagadkę egzystencji, aby złagodzić nierozwiązywalne pytania, które życie rzuca nam w twarz...Kim jesteśmy, skąd przybywamy, dokąd idziemy.
Równość to demagogia, która deprecjonuje zasługi i sukcesy, prawdziwą wartość i rzetelne współzawodnictwo. Na tym samym poziomie umieszcza gówniany rap i Mozarta, renesansowy pałac i szałas pustynny
Bo zamiast uczonych młodych ludzi mamy osły z dyplomami uniwersyteckimi. Zamiast przyszłych przywódców mamy mięczaki w drogich dżinsach i fałszywych rewolucjonistów w kominiarkach.
Tylko wtedy, kiedy będziemy szanować samych siebie, możemy wymagać szacunku od innych, tylko wtedy, kiedy uwierzymy w siebie samych, inni uwierzą w nas.
Urzeczywistnić marzenie to znaczy stracić je.
Walka jest o wiele piękniejsza od zwycięstwa, podróż jest o wiele bardziej interesująca od dotarcia na miejsce: kiedy już się dotarło albo wygrało, czuje się wielką pustkę.
Najlepszą bronią przeciw głupcom jest obojętność, milczenie. Nic w równym stopniu nie zniechęca i nie poniża. Trudno jednak nie ulec pokusie, aby głupca nazwać głupcem (...)
Politycznie poprawne miernoty zawsze negują zasługi. Zastępują jakość przez ilość. Lecz to jakość wprawia świat w ruch moi drodzy, nie ilość. Świat idzie naprzód dzięki tym nielicznym, którzy posiadają przymioty, nie dzięki tym, którzy są liczni i głupi
Czy trzeba to podkreślać? Nic tak nie rani, nie zatruwa, nie pognębia serce jak rozczarowanie. Bo rozczarowanie to ból zrodzony z rozwianej nadziei, porażka wynikająca ze zdradzonego zaufania, z odmiany zachowania kogoś, komu wierzyliśmy. Kiedy go doświadczasz, czujesz się oszukany, wyśmiany, upokorzony. Jesteś ofiarą nieoczekiwanej niesprawiedliwości, niezasłużonego bankructwa.
To rak nowego hitleryzmu, nowego bolszewizmu, nowego kolaboracjonizmu żywionego fałszywym pacyfizmem, fałszywą czułostkowością, ignorancją, obojętnością, marazmem tych, którzy nie wyciągają wniosków albo się boją.
To jest wojna, obudźcie się! (…) Czy nie widzicie, że tacy ludzie jak Osama ben Laden chcą nas zniszczyć? Że czują się uprawnieni do tego, żeby zabijać was i wasze dzieci, tylko dlatego że pijecie wino lub piwo, chodzicie do teatru lub kina, nosicie minispódniczki albo krótkie skarpetki, kochacie się kiedy chcecie, gdzie chcecie i z kim chcecie? Nawet to was nie obchodzi, idioci?