Zobacz listę duchownych buddyjskich
Powiązane tematy: nauczyciele buddyzmu; mistrzowie buddyzmuWiedzę zgromadzaj, choćbyś wnet miał skonać;
jeśli w tym życiu nie zostaniesz mędrcem,
to na następne mądrość zgromadzona
będzie bogactwem co ci wpadnie w ręce.
„W tamtym mam wroga, w tym zaś – przyjaciela”
takie różnice głupiec sobie tworzy.
Mądry życzliwość po równi rozdziela;
alboż wiadomo, skąd nam przyjdzie korzyść?
W myślach ma jedno, lecz czyni inaczej;
gdy mówi, w inną jeszcze wchodzi skórę.
Wiedz: kto się sławą spryciarza otacza,
jest to przebrany za mądrego – dureń.
Ten, kto o dobro ani zło nie stoi,
o wiedzę nie dba ni o rozum lepszy,
kto brzuch swój tylko pragnie zaspokoić
– całkiem podobny jest do łysych wieprzy.
Ten, kto ma wielkich bogactw mocną wolę,
niech nade wszystko o Dharmie pamięta;
czyż można znaleźć na tym łez padole
bogactwo trwalsze niźli Dharma święta?
Tego, kto pozna, co wiedzieć należy,
słusznie renoma mędrca wnet spotyka
głupiec mądrości przez to nie nabierze,
że się na wieku zna krowy czy byka.
Szczęście dla głupca to stać się bogatym,
dla szlachetnego – wszystko porozdawać;
drapać się – ma za szczęście trędowaty,
mądrego wstrętem tylko trąd napawa.
Sława w tym życiu – to radości powód,
zasługa z cnoty jest nim w drugim świecie;
bogactwem tylko – gdy braknie tych obu
żadnego mędrca nie uradujecie.
Rzadki jest człowiek mówiący do rzeczy,
lecz rzadszy jeszcze kto ma dar słuchania;
rzadki jest lekarz, który mądrze leczy,
rzadszy, kto czyni wedle jego zdania.
Myślimy: „szczęście to jest pożądliwość”,
choć żądza tylko zgryzot nam przysparza;
szczęście zaś pijak, żłopiąc swoje piwo,
jako szaleństwo sobie wyobraża.
Mądry człek licznych jest skarbnicą zalet,
gromadzi nadto aforyzmów złoto;
do oceanu, wód skarbnicy, fale
rzek i strumieni toczą się z ochotą.
Ludzie, co łotra królem swym wybrali,
są jak mieszkańcy ruiny bez dachu;
kiedy wierzchołek góry ma się zwalić,
u jej stóp wioska w ciągłym żyje strachu.
Los się przeciwko człowiekowi zwróci,
gdy postępuje bezczelnie i butnie;
dzikiego byka rozbuchane chuci
powściągniesz gdy mu to, co trzeba, utniesz.
Kto myśli: „skłamię mu i go oszukam!”,
siebie oszuka, zaszkodzi sam sobie.
Ten, kto chociażby raz kłamstwem się zbrukał,
budzi nieufność, choć i prawdę powie.
Jaką słabemu gniew przyniesie korzyść?
Czyż mocny musi folgę dawać w gniewie?
Gniew jest bez sensu, ten więc, kto się sroży,
gdy chce coś zdziałać – spala jeno siebie.
Gdy swe i cudze dobro masz na celu,
możesz słów szorstkich i miękkich dobierać;
Budda nie orzekł, że zręczny, co wielu
metod używa – musi być przechera.
Gdy nie masz wiedzy o prawie karmana,
buddą nie będziesz, choćbyś znał Śunjatę;
Najwyższą Drogą ma być osiągana
Prawda – inaczej zostaniesz arhatem.
Gdy gdzieś daleko zacnemu żyć trzeba,
stamtąd o ludu swego dba wygody;
chmury, kłębiące się gdzieś pośród nieba,
obfitym deszczem mnożą ziemskie płody.
Często tak bywa, że zbyt wielka miłość
gniewu się staje przyczyną i złości;
i nie raz tak już na tym świecie było,
że kłótnia – córką właśnie zażyłości.
Brakiem zdolności głupiec rad tłumaczyć
to, że do żadnych nauk nie ma chęci;
gdyby pomyślał, wnet uznałby raczej,
że winien im się tym bardziej poświęcić.