Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli,
Którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli.
Wiosną górę pokrywała nieokiełznana zieleń, wzbierająca aż pod niebo. Zawsze stawało się to nagle. Któregoś ranka po prostu była już wiosna.
Znudziło się już niektórym wszystko na tym świecie: miłość, sława, pieniądze, napoje, zabawa, życie nawet, śmierć nawet jest im nudna,… ale komu znudziła się wiosna?
To gorączka wiosenna. Tak się to właśnie nazywa. A gdy cię już dosięgnie, chciałbyś wtedy...Ach, nie, sam nie wiesz, czego byś chciał naprawdę, ale wydaje ci się, że wkrótce serce ci pęknie, tak bardzo tego chcesz!
Miłość to złodziejka, wiosna to paserka.
O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!
O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnąca
Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,
Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!
Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!
Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
Życie ludzi, którzy nigdy, wychodząc rano przed dom, nie usłyszeli bulgotu cietrzewi, musi być smutne, bo nie poznali prawdziwej wiosny.
Jest piękna, urocza! Czasem jak ogromne drzewo w kwiatach, czasem jak biały narcyz, drobny i smukły. Twarda jak diament, łagodna jak światło księżyca. Ciepła jak promień słońca, zimna jak gwiazda. Dumna i daleka jak szczyt w śniegach, wesoła jak wiejska dziewczyna, która wiosną wplata stokrotki w warkocze.
Moim zdaniem, arabska wiosna może się skończyć arabską zimą. Np. w Egipcie pod sloganami populistycznymi będzie wojskowa dyktatura albo fundamentalizm.
Naplotkowała sosna,
że już zbliża się wiosna
Kret skrzywił się ponuro:
przyjedzie pewno furą...
jeż się najeżył srodze
Raczej na hulajnodze.
Wąż sykną
– ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął:
Wiem coś o tym,
przyleci samolotem.
Wybaczcie piechocie,
że tak nierozumna czasami, bez tchu.
My zawsze w pochodzie,
gdy wiosna nad ziemią szaleje od bzu.
Można ścinać kwiaty, ale wiosny to i tak nie zatrzyma.
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.