Los, niby szuler, księcia czy pasterza
Fałszywą kostką jednakowo zwodzi...
Wiedz, za pocałunek kobieta chętniej przebiegnie sto mil niż krok, spinana ostrogą...
Niedola lice powleka bladością - lecz serca nigdy nie zmieni.
Żeby tak między dziesiątym rokiem, a dwudziestym trzecim w ogóle nic nie było albo żeby młodzież cały ten czas przesypiała; bo nic się w nim nie dzieje, tylko robienie dziewuchom dzieciaków, brak uważania dla starszych, złodziejstwo i bijatyki.
A jeśli ktoś jest głupi lub głupotę udaje i nie umie albo nie chcę przyjmować prawdy, jak my przyjmujemy - niech się uważa za usuniętego z królewskiej rady.
Stanie się kiedyś taka podejrzliwa, że własne dzieci weźmie za bękarty!
To jakby pająk moczył się w pucharze wina: ktoś pije, lecz jad mu nie szkodzi, bo świadomości nic w nim nie zatruło; lecz pokaż mu tę ohydną domieszkę, powiedz, co wypił - konwulsje wymiotów rwą mu natychmiast gardło i wnętrzności.
Przed tym, co urosło lepiej umknąć, niż pytać, jak do wzrostu doszło.
Ile starań, żeby najczystszy zamiar zbrukać podejrzeniem!
Gdyby wszyscy mężowie płochych żon mieli wpaść w rozpacz, musiałaby się powiesić dziesiąta część populacji globu.
Wszystko, co robisz, zawsze najpiękniejsze;
Gdy mówisz, chciałbym, byś mówiła ciągle;
Gdy śpiewasz, chciałbym, by śpiew był ci środkiem
Kupna, sprzedaży, dawania jałmużny,
Twojej modlitwy, chciałbym, żeby piosenka
Była rozkazów domowych tłumaczem;
Gdy tańczysz, słodka, chciałbym cię przemienić
Na morską falę, byś wiecznie tańczyła,
Taniec jedynym był ci zatrudnieniem;
Bo każda cząstka każdej twej czynności
Obecny czyn twój jak koroną wieńczy:
I wszystkie czyny twoje to królowe.
Op, panie, ona nie dba o drobnostki.
Podarki, których ode mnie wymaga,
Są w sercu moim troskliwie zamknięte;
Jej są własnością, choć ich nie oddałem.
Bo, droga, moim własnym być nie mogę,
Niczym nikomu, jeślim nie jest twoim.
Będę ci wierny, choćby przeznaczenie
"Nie!" zawołało.
Pełno na tym świecie oszustów; kto uczciwy, musi się stale mieć na baczności.
Kto nie pochwali dobrego uczynku, do stu następnych odbiera ochotę.
Lepiej by mi było wcale cię nie mieć niż cię tak teraz tracić.
Wielka mi rzecz: stos!
Ten jest heteryk, kto ogień roznieca,
Nie ten, co płonie.