Zapłaczesz dziś w nocy. W łóżku. Wtedy będzie bolało najbardziej. Kiedy zostaniesz sama.
Z mężczyznami chyba zawsze tak jest. Jakimś cudem wyglądają bardziej męsko po trzydziestce i czterdziestce niż wtedy, gdy byli u szczytu młodości.
W ciągu czterech i pół miliarda lat na świecie wydarzyło się tak dużo, że trudno uwierzyć, że jakiegoś Boga mógłbym obchodzić ja albo moje problemy. Ale ostatnio doszedłem do wniosku, że nie da się inaczej wyjaśnić faktu, że ja i ty trafiliśmy na tę samą planetę, należymy do tego samego gatunku, żyjemy w tym samym stuleciu i byliśmy w tym samym stanie, w tym samym mieście, na tym samym korytarzu, pod tymi samymi drzwiami z tego samego powodu, dokładnie w tym samym czasie. Gdyby Bóg we mnie nie wierzył, musiałbym uznać, że pojawiłaś się w moim życiu przez przypadek. A to nie mieści mi się w głowie o wiele bardziej niż sam fakt istnienia siły wyższej.
(...) chcę na jedną noc odłożyć na bok całe to udawanie. Udawanie, że wszystko w porządku, że jesteśmy szczęśliwi, że właśnie takie życie byśmy sobie wybrali, gdyby wybór należał do nas.
(...) mogę przez cały czas skupiać się na idealnej wersji życia, którego nigdy nie będę miała, albo cieszyć się tym życiem, które mam.
Gdy postrzegamy świat jako całość, sami wydajemy się mali i nieistotni. Jesteśmy tu tak krótko. A jednak ludzie są przekonani, że stanowimy centrum wszechświata. Skupiamy się na najgłupszych, najbłahszych sprawach. Stresujemy się rzeczami nieistotnymi z punktu widzenia wszechświata, a powinniśmy być jedynie wdzięczni ewolucji, że w ogóle dała nam szansę na to, by mieć problemy. Bo przyjdzie taki dzień... gdy ludzie przestaną istnieć.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej w czasie burz niż w czasie słonecznych dni.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej, gdy będziesz w rozpaczy, niż wtedy, gdy będziesz szczęśliwa.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej, kiedy będziemy biedni, niż wtedy, gdy będziemy opływać w bogactwa.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej, gdy będziesz płakać, niż wtedy, gdy będziesz się śmiać.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej, kiedy będziesz chora, niż wtedy, gdy będziesz zdrowa.
Obiecuję, że będę kochał Cię bardziej, gdy będziesz mnie nienawidzić, niż wtedy, gdy będziesz mnie kochać.
Wszyscy mamy mnóstwo wad. Całe setki. Są jak malutkie dziurki rozsiane po skórze. [...] czasami za bardzo skupiamy się na swoich wadach. Jednak niektórzy ludzie starają się ignorować własne wady i koncentrują się na cudzych do tego stopnia, że nie widzą nic poza nimi. Stale się ich czepiają, jakby dłubali w nich palcem, aż wydrapują wielką dziurę i tylko tym się dla nich stajemy: jedną wielką ziejącą wadą.
Nasze małżeństwo nie było idealne...Żadne małżeństwo nie jest żadne żadne małżeństwo nie jest. Zdarzało się że żona z nas zrezygnowała. Częściej zdarzało się, że ja rezygnowałem z nas ja. Sekret naszego długiego stażu polega na tym, że nigdy nie zrezygnowaliśmy w tym samym czasie.
Nie chciałem, żebyś zakochała się we mnie ze względu na przeznaczenie (...) Chciałem, żebyś zakochała się we mnie dlatego, że nie będziesz mogła się powstrzymać.
To dziwne - mówi. - Dawniej samotność mi nie przeszkadzała. Ale teraz, kiedy mam ciebie, w samotności czuję się samotny.
[...] smutek jest jak pajęcza sieć. Nie widzi się go, dopóki się w nim nie utknie, a wtedy trzeba go z siebie zdzierać, żeby się uwolnić.
To zabawne, że można być z kimś tak szczęśliwym i kochać go tak bardzo, że pojawia się w człowieku ukryty lęk, którego wcześniej się nie znało. Lęk przed utratą tej osoby. Lęk, że ta osoba będzie cierpieć.
Jeśli oświetlisz tylko swoje wady, wszystkie Twoje ideały zostaną przyćmione.
Niezależnie od tego, jak bardzo się kogoś kocha, rozmiar tej miłości jest nieistotny, jeśli na drodze staje jej niezdolność przebaczania.