Powieść psychologiczna o eskapizmie młodego bohatera realizowanym przez jego obsesję na punkcie ptaków. Autor za tą powieść otrzymał nagrodę "National Book Award" w 1980 roku.
Ten świat to jedna wielka kupa gówna; im więcej mu się przypatruję, tym gorzej wygląda.
Płeć, wiek, rasa — takie gówniane rzeczy dzielą ludzi. Jedyne, co nas łączy, to walka o to, kto lepszy.
Żeby usłyszeć, nie słuchać. Żeby zobaczyć, nie patrzeć. Żeby wiedzieć, nie myśleć.
Lęku nie należy się wstydzić. Jest równie naturalny i konieczny jak zabawa albo ból.
Każdy ma jakąś swoją prywatną szajbę. Jak się z nią włazi w paradę zbyt wielu ludziom, mówią na niego wariat.
Ptak nie myśli o tym, co robi - jednym swobodnym ruchem skrzydeł odrzuca wszystko w jednej chwili. Wszystko bym dał, żeby się tego nauczyć.
Wybudowaliśmy dla siebie klatkę – cywilizację – gdyż byliśmy zdolni do myślenia a teraz nie musimy myśleć, ponieważ jesteśmy zamknięci w klatce.
Upodabniamy się do tych, z którymi walczymy. Jak kanibale, którzy zjadają kawałek ciała przeciwnika, aby wchłonąć w siebie jego odwagę.
Ptaki tak samo jak ludzie, od tak dawna żyją w klatkach, że pozapominały masę rzeczy, które powinny im przychodzić naturalnie.
Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by człowiek nie zrobił, próbując nadać życiu sens.