Tymczasem wzrastasz i piękniejesz, nie ową świeżością dzieciństwa, mleczną i poziomkową, ale pięknością dziwnych, niepojętych myśli, które chyba z innego świata płyną ku tobie, bo, choć często oczy masz gasnące, śniade lica, zgięte piersi, każdy, co spojrzy na ciebie, zatrzyma się i powie: „Jakie śliczne dziecię“.
Przeklęta niech będzie chwila, w której pojąłem kobietę, w której opuściłem kochankę lat młodych, myśl myśli moich, duszę duszy mojej!
Chrystus nas już nie zbawi - krzyż swój wziął w ręce obie i rzucił w otchłań. Czy słyszysz, jak ten krzyż, nadzieja milionów, rozbija się o gwiazdy, łamie się, pęka, rozlatuje w kawałki, a coraz niżej i niżej - aż tuman wielki powstał z jego odłamków.
...człowiecze z gliny, jako ja, niewolniku pierwsze lepszej kuli, pierwszego lepszego cięcia?
...a Bóg mój na dzisiaj - to myśl moja - to potęga moja, która chleb i cześć im rozda na wieki.
Gdzie oko twoje zwyczajne słońcu niedowidzi, tam duch mój stąpać umie – ciemności idźcie do ciemności!
Całym wzrokiem oczu moich, całą nienawiścią serca obejmuję was, wrogi.
Twoje rozpacze i westchnienia opadają na dół i Szatan je zbiera, dodaje w radości do swoich kłamstw i złudzeń - a Pan je kiedyś zaprzeczy, jako one zaprzeczyły Pana...
Dobiłeś mnie tym jednym "powinienem".- Ach! Lepiej wstań i powiedz- "nie kocham"- przynajmniej już będę wiedziała wszystko-wszystko.
Wszędzie rozwaliny jakiegoś ogromu, który musiał wieki przetrwać, nim runął — filary, podnóża, kapitele, ćwiertowane posągi, rozrzucone floresy, którymi oplatano starodawne sklepienia — teraz mi pod stopą zamignęła stłuczona szyba — zda się, że twarz Bogarodzicy na chwilę wyjrzała z cieniu i znów tam ciemno — tu, patrz, cała arkada leży — tu krata żelazna, zasypana gruzem — z góry lunął błysk pochodni — widzę pół rycerza śpiącego na połowie grobu — gdzież jestem, przewodniku?
Gwiazdy wokoło twojej głowy – pod twoimi nogami fale morza – na falach morza tęcza przed tobą pędzi i rozdziela mgły – co ujrzysz jest twoim – brzegi miasta i ludzie tobie przynależą – niebo jest twoim. – Chwale twojej niby nic nie zrówna.
Pokój ludziom dobrej woli – błogosławiony pośród stworzeń, bo ma serce – on jeszcze zbawion być może.