Prawdziwą bowiem karą, jedynie rzeczywistą, jedynie zastraszającą i skuteczną jest ta, która istnieje w świadomości własnego sumienia.
Niestety, prawda niemal zawsze jest niedowcipna.
Z ludźmi trzeba się obchodzić jak z dziećmi, a z niektórymi to nawet jak z chorymi w szpitalu.
O, mój bracie, przebacz mi, jak mogłem być taki podły, bierz ziemię, co mi po ziemi, proszę cię tylko o miłość.
Nie ma troski nieprzerwanej i bardziej męczącej człowieka, gdy stanie się swobodnym, jak znaleźć sobie tego, komu pokłon odda.
Za wielki zakres dany jest człowiekowi! Szatan jeden wie, dlaczego to, co rozum obrzuca pogardą, przedstawia się w sercu jako rozkosz i piękno najwyższe. Czy jest piękno w Sodomie? O, wierz mi, że jest i to dla ogromnej większości ludzi. Piękną jest walka szatana z Bogiem, gdy polem bitwy są serca nasze.
Ludzie uważają tę całą komedię za coś poważnego, nawet mimo swej niezaprzeczonej mądrości. To stanowi ich tragedię. No i cierpią, oczywiście, lecz… bądź co bądź żyją za to, żyją realnie, nie fantazjują, bo cierpienie to właśnie życie.
Nie jestem przeciwny Chrystusowi. Uważam, że była to nader humanitarna jednostka i gdyby żył w naszych czasach niewątpliwie przystąpiłby do rewolucjonistów.
Nie bójcie się życia, jak dobrze jest żyć, robiąc coś słusznego i sprawiedliwego.