Aleksander Kwaśniewski ma więcej seksapilu politycznego niż Donald Tusk.
Jolanta Kwaśniewska jako pierwsza dama, zachowuje się wzorowo, bo nie miesza się do polityki. Ale jest to ktoś, kto nie ma żadnego doświadczenia politycznego. Jej małżonek będzie suflerem, który będzie jej wszystko podpowiadał. Z punktu widzenia zagranicy powstaną jakieś pozory państwa dynastycznego i boję się trochę, że to sprawi wrażenie państwa operetkowego.
Ci, którzy teraz opluwają Kwaśniewskiego, przekonają się kiedyś, że nie mieli racji. Oczywiście, on nie był aniołem, ale znał języki, godnie nas reprezentował, pełnił swój urząd tak, jak należało.
Kwaśniewski swoim tłustym dupskiem obraził godność urzędu prezydenta.
Aleksander Kwaśniewski, prymitywny bawidamek i pijak, który nawet nie umie się przyznać do tego, że ma chorobę alkoholową, tylko udaje, łże, że jakieś tabletki łyka tropikalne; upija się na grobach przodków naszych!
Bolszewicki temperament Kaczyńskiego i socjalistyczne poglądy na rolę państwa i na gospodarkę upodabniają go, nawet nie do Kwaśniewskiego, lecz do starszych kolegów byłego prezydenta, tych których nazywano kiedyś betonem PZPR.
Można mieć różne sny, ale ten o Szmajdzińskim to jakaś perwersja.
Moskwa dysponuje takimi dokumentami dotyczącymi przeszłości prezydenta, które go czynią niesuwerennym w decyzjach.
Ale Pan bez przerwy to samo, pan nie wytrzymuje, pan rozumie, że siła moich argumentów jest taka, że pan nie ma żadnych szans.
Prezydent jest pracowity... gra w tenisa, pływa w basenie, jeździ za granicę, poklepuje się po plecach, ale jakie korzyści ma z tego Polska?
Chłop, oprócz tego, że ma wiedzieć jak co robić, musi też być jasnowidzem i przewidzieć, że taki debil Balcerowicz podniesie stopy procentowe, tak? To idiota ekonomiczny, myśli że każdy jest głupi w Polsce.
Chcę powiedzieć, że to, co się zaczyna dzisiaj, to jest początek drogi Kwaśniewskiego razem z Platformą po władzę, po dokończenie rozkradania Polski. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. To jest jego początek. To jest jego manipulacja. Już raz mówiłem wam, lewa strono, on was wykończy.
Ja panu mogę nogę podać.
I wszystkie komputery Panu udowodnią, że Pan nie ma racji, a Pan mówi nie, bo nie. Mówię Panu święte słowa, a Pan moja krowa.
Co Pan znów, Panie, no co Pan za skróty... kto Pana, kto Pana informacje dawał.
To pan w niedzielę wszedł tu jak do obory, i ani be, ani me, ani kukuryku.