Żołnierz strzela - Pan Bóg kule nosi.
Znał kto kiedy poetę trzeźwego ? - nie uczyni taki nic dobrego.
Zamienił stryjek za siekierkę kijek.
Za mundurem panny sznurem.
Z żartem jak z solą, nie przesadź, bo bolą.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Wstrzymał słońce, ruszył ziemię, polskie wydało go plemię.
Wielkopolan nie schyla się do cudzych kolan.
Wielkie szczęście prędko człowieka oślepi.
W zdrowym ciele zdrowy duch.
U Polaka co w sercu, to i na języku.
Tylko świnie siedzą w kinie, a Polacy w Oświęcimie.
Tajemny ból cięższy.
Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie.
Szewcy chodzą bez butów, krawcy bez surdutów.
Szczęście ludźmi ciska jak piłką.