Świat finansów jest podobny do alkoholizmu: i w jednym i w drugim przypadku najpierw jest nadmiar środków płynnych, następnie euforia, a na końcu – depresja.
Spotkałem w życiu wielu bogatych ludzi. Zauważyłem jednak, że ludzie bogaci nie są szczęśliwi. Praca dla nich jest jak narkotyk. W biznesie tak się człowiek zatraca, że gubi czas na życie, na rodzinę... a to przecież jest szczęście!
Ci, którzy sądzą, że pieniądz wszystko może, są zdolni wszystko zrobić, by go mieć.
Moda jest najskuteczniejszą bronią przemysłu tekstylnego przeciw ciągle rosnącej trwałości materiału.
Chociaż niezliczone są klęski, wskutek których zazwyczaj podupadają królestwa, księstwa i rzeczpospolite, to jednak najgroźniejsze są – moim zdaniem – cztery: niezgoda, śmiertelność, nieurodzajność ziemi oraz spadek wartości monety. Trzy pierwsze są tak oczywiste, że nie ma nikogo, kto by o tym nie wiedział, jednakże czwarta, która dotyczy monety, dostrzegana jest przez niewielu i to jedynie przez najgłębiej myślących, ponieważ nie powoduje natychmiastowego i gwałtownego upadku państw, ale doprowadza je do tego stanu stopniowo i jakby niewidocznie.
Nic nie jest słodsze od miodu, prócz pieniędzy.
Innowacja rozróżnia lidera od naśladowcy.
Okres kryzysu i tego co się w tech chwili na świecie dzieje to jest fantastyczny moment dla ludzi którzy mają wyobraźnię.
Ropa jest jak dzikie zwierzę, kto ją pochwyci to ją ma.
W dzisiejszym świecie wybieramy pomiędzy kapitalizmami. Jest kapitalizm azjatycki, bez związków zawodowych i bez prawa pracy, z pracą dzieci, z mafijną jedynie „regulacją rynku”. Mamy tam fabryki, a czasem obozy, które są – delikatnie mówiąc – bardziej Fordowskie od taśm Forda. Jest kapitalizm amerykański, na którym Obama próbuje zaszczepić jakieś strzępy europejskich regulacji i europejskich powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. I mamy kapitalizm Unii Europejskiej – właściwie jedyną (nie mówię „ostatnią”, bo przecież jestem z urodzenia optymistą) oazą, w której tlą się choćby jakieś resztki socjaldemokratycznego projektu – jakiegokolwiek ludzkiego projektu, który nie byłby jedynie „drugą naturą” wolnorynkowej globalizacji.
Nawet Madoff pełni tu w istocie rolę kozła ofiarnego, którego poćwiartowanie i spalenie na stosie pozwala umysłom mniej lotnym wciąż modlić się o nadejście „prawdziwego, a nie oszukanego kapitalizmu”.
Niski stan świadomości, jak działa system emerytalny, sprawił, że dopiero załamanie dochodów do budżetu spowodowane światowym kryzysem i rosnące koszty reformy emerytalnej uprzytomniły niektórym ekspertom i politykom, jak niebezpieczna stała się sytuacja. Ale i tak reakcja wielu ekspertów związanych z wprowadzeniem reformy była zdumiewająca. Prawie stumiliardowy deficyt strukturalny w systemie emerytalno-rentowym wywołał co prawda nawoływanie do uporządkowania finansów publicznych, ale to, że jedna czwarta tej sumy wynikała z konieczności zaciągania długu na rynkach, by sfinansować OFE, pozostało dla nich tematem tabu!
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko.
Kaczyński zachowuje się jak Komunistyczna Partia Polski, która przed laty mówiła: Ani grosza podatków sanacyjnemu rządowi.
Jeżeli robimy reformy i w wyniku tych reform do władzy dojdzie pan Kaczyński, to zapewniam pana i wszystkich widzów, że żadnych reform nie będzie, tylko do władzy dojdą populiści, demagodzy, nacjonaliści i ludzie niezwykle niebezpieczni dla Polski. Bronimy Polski przed tymi ludźmi.
Rywalizacja to nie gra, w której przegrywający ciska w sędziego pomarańczami. Rywalizacja to braterstwo. Dlaczego? Aby każdy produkował coraz więcej. To nie wszystko. Rywalizacja służy również pogłębieniu świadomości mas i jedno zawsze musi iść w parze z drugim.
Praca ochotnicza nie stanowi jedynie środka do zwiększenia produkcji – to źródło socjalistycznej edukacji mas.
Uczony zna dobrze wartość pieniądza, ale bogaty nie zna wartości wiedzy.
Wielka Brytania jest najlepszym krajem Europy. W ciągu mojego życia sprawcami wszystkich problemów były kontynentalne kraje Europy, a ich rozwiązywaniem zajmowały się anglojęzyczne państwa świata.
Pieniądze szczęścia nie dają – dopiero zakupy.