Bądź jak woda – przystosowuje się do każdego naczynia, a może zniszczyć skałę.
Gdzie była woda, tam i będzie.
Cicha woda brzegi rwie.
Trudno zostawić w wodzie odciśnięty ślad.
Wchodząc do wody, wychodzisz z powietrza.
Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.
Przyglądanie się płynącej rzece to trochę jak wąchanie róż.
Nie wiem już po raz który próbowałam razem ze wszystkimi iść do studni uciech, ale wody jej były tak zimne...
(...) kiedy wiatr dmie, woda podnosi się i szumi, a kiedy dąć przestanie, opada i cichnie. Uciszysz się i ty we własnej chacie, na jednym miejscu siedząc, uciszysz się...
Jak na wodzie na wznak się na życiu położę,
Bez myśli i bez woli promiennie popłynę,
Prosto - prosto - nijako - utonę w przestworze
Łatwo jest uzyskać wiatr od wody, ponieważ obie są mokre. Trudno rozpalić ogień z wody, bo nie mają ze sobą nic wspólnego.
Drobne zmarszczki fal zbliżały się i oddalały, jakby gdzieś na środku morza ktoś lekko potrząsał wielkim prześcieradłem.
Ktoś za oknem polewał ulicę wodą. Było słychać plusk wody wylewanej na asfaltową ulicę i czuło się zapach asfaltowej ulicy polewane wodą
Woda! (...) Jesteś największym bogactwem, jakie istnieje na świecie. Jesteś też najsubtelniejsza, ty, taka czysta, we wnętrznościach ziemi. Można umrzeć nad źródłem, które zawiera związki magnezu. Można umrzeć o dwa kroki od słonego jeziora. Można umrzeć mając dwa litry rosy z domieszką kilku soli. Bo ty nie dopuszczasz żadnych związków, nie tolerujesz żadnego zafałszowania, jesteś zazdrosnym bóstwem...
Nie moja to wina, że ciało ludzkie nie może przeżyć trzech dni bez wody. Nie myślałem, że aż tak dalece jestem więźniem źródeł. Nie podejrzewałem, że tak ograniczoną mam niezależność. Wydaje się, że człowiek może iść prosto przed siebie. Wydaje się, że człowiek jest wolny...Nie widać sznura, którym jestem przywiązany do studni, którym jak pępowiną, przywiązany jestem do trzewii ziemi. Jeśli pójdzie o jeden krok za daleko – umrze.
Czas był twarzą odbitą w wodzie i tak jak ta wielka rzeka przed nimi wciąż płynął.
Umysły ludzie, a zwłaszcza dzieci, są niczym studnie - głębokie studnie, wypełnione czystą wodą. A czasami, jeśli jakaś myśl jest zbyt trudna do zniesienia, osoba, której przyszła ona do głowy, zamyka ją w solidnym pudełku i wrzuca do tej studni. Nadsłuchuje plusku...a potem pudełko znika. Oczywiście, naprawdę wcale tak nie jest. (...) nawet najgłębsza studnia ma dno, a to, że coś znikło nam z oczu, nie oznacza, iż przestało istnieć. Nadal leży tam, na dnie. (...) szkatułki, w których zamknięte są owe złe, przerażające myśli, mogą się rozpaść, a zawarta w nich złość wyleje się po jakimś czasie i zanieczyści wodę...a gdy studnia umysłu jest już porządnie zatruta, nazywamy to szaleństwem.
(...), kiedy już było po wszystkim, czuł, jak życie z niego uchodzi niby brudna woda z wanny, kiedy się wyjmie zatyczkę.
Zawsze słyszałem, Sanczo, że świadczyć dobro chamom to wodę wlewać w morze.