(...) nie da się ukryć słońca palcami.
Nie wynaleziono jeszcze świata, który się nie skończy. Współczesna fizyka jest w tej kwestii dosyć brutalna. W naszej najbliższej okolicy wypali się Słońce i do widzenia, a to tylko jedna malutka gwiazdka, jednej ze stu miliardów galaktyk.
Jak zobaczyłem, że pani tu siedzi, jakby mnie słońce przed oczami zaświeciło...
...Słońce nie codzień zagląda w dupę temu samemu psu.
Za dnia skazane na banicję Słońce okrąża Ziemię niczym zbolała matka niosąca lampę.
Wystarczy tylko jeden promień słońca, żeby przepędzić cienie.
Słońce przechodzi przez zanieczyszczenia, a samo pozostaje czyste jak wcześniej.
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo.
Jak słońce chmury najgęstsze przenika,
Tak honor świeci i pod łachmanami.
Złodziejem jest i słońce, gdy okrada ocean z wody (...) Każda w świecie rzecz jest złodziejem.
[akt IV, scena III].
(...) gdy tymczasem słońce pielęgnowało dalie i pomarańcze.
Smutek rozproszy się, gdy słońce wstanie. On jest jak mgła.
Gdzie oko twoje zwyczajne słońcu niedowidzi, tam duch mój stąpać umie – ciemności idźcie do ciemności!
Łzy są dziećmi przelotnego smutku; jak z chmury wiosennej na lica spadają i wróżą pogodę, ale kiedy zetnie ich mróz boleści, wtedy nie pytaj się o słońce, bo ono może już nigdy nie wróci.
Słońce już wzeszło i siedzę przy oknie, zasnutym mgłą mijającego życia.
Wiedza jest drugim słońcem dla tych, którzy ją posiadają.
Prawda jest jak słońce. Możesz je zakryć na jakiś czas, ale i tak nie zniknie.