Ameryka nie może walczyć za inne narody o niepodległość, a Afgańczycy muszą sami wyzwolić się od talibów.
W moim przekonaniu Stany Zjednoczone nie mogą być wzorem dla Europejczyka, który w gruncie rzeczy pod względem świadomości stoi o wiele wyżej od przeciętnego Amerykanina.
Polacy są bardziej rodzinni, wrażliwsi, nie mają aż takiej potrzeby obnoszenia się ze swoim ego. W Stanach prawie każdy facet to typowy macho, samiec alfa, ale często bez klasy.
A w Ameryce? Tam jest kult sukcesu. Nikt nie nienawidzi Matta Damona za to, że teraz jest sławny, choć u progu swojej kariery przez osiem lat spał na tapczanie kątem u kolegi. Raczej wszyscy się cieszą, że mu się udało.
Główny interes Amerykanów polega na robieniu interesów.
Tam faktycznie najbardziej liczy się talent, przepraszam ale ciężka praca przede wszystkim i trzeba naprawdę się nauczyć, że każdy sukces większy czy mniejszy tak naprawdę nie ma znaczenia, bo trzeba właśnie mieć gdzieś tam swoją własną hierarchę wartości i nie poddawać się. I dystans zdecydowanie.
Chiny mają jeszcze do przełamania wielkie zacofanie społeczne. Stany Zjednoczone muszą zaś podjąć duży wysiłek uzdrowienia swego ustroju i systemu gospodarczo-finansowego, o czym coraz wyraźniej amerykańskie społeczeństwo zaczyna mówić i zaczyna taką konieczność rozumieć.
Bardzo mnie martwi, że większość obywateli USA praktycznie niczego nie wie o reszcie świata. Są ignorantami. To poważny problem w kraju, gdzie przeforsowanie polityki zagranicznej wymaga szerokiego poparcia opinii publicznej. W rezultacie każdemu prezydentowi będzie trudno zareagować inteligentną polityką na skomplikowane sprawy świata.
Ameryka jest zbyt słaba, by sama rozwiązywać problemy światowe i zbyt potężna, by można je rozwiązać bez niej.
Na pewno przeprowadzka tutaj do stanów, bardzo mnie zmotywowała, motywuje mnie dalej do ciężkich treningów, na pewno zmiana otoczenia, moi nowi trenerzy dają mi dużą motywację i wspierają mnie w każdym treningu, na pewno mój synek też mnie dużo daje energii takiej. I najważniejsze chyba wiek już dorosłem jestem w takim wieku że psychicznie i fizycznie dorosłem do takich wyzwań do takich wielkich walk jaka mi się szykuje.
Jak trzeba, to się robi. Tak jest po amerykańsku.
Wiele dzieciaków idzie do armii aby zdobyć edykację w koledżu. Po to to robią i są wysyłane w straszliwe sytuacje.
W hollywood mówią że nie ma biznesu jak szołbiznes. Na ulicach mówią że nie ma biznesu jak prostytucja.
W mojej okolicy jeżeli jesteś zbyt agresywny, jeżeli zastraszasz kogoś to Cię zabiją. Jeżeli zdecydujesz się okazywać emocje, zaczynasz płakać - jesteś ofiarą. Wiesz, dzieciaki w szkole które nie chcą walczyć kończą ze śliwą pod okiem. Musisz znaleźć drogę i być pośrodku, w miejscu gdzie ludzie nie będą z Tobą zadzierać ponieważ będą wiedzieć że to się nie opłaca.
Patrz, czego byś chciał, brat? ameryki w szkole,
gdzie co drugi uczeń marzy by mieć nabity pistolet.
Tu mówi Nowy Jork! Słyszycie głos Ameryki!
Głos tej Ameryki, co świat dolarem mierzy,
Ameryki giełdziarzy łgarzy i szalbierzy
Ameryki bezprawia, chamstwa i ucisku,
Ameryki gangsterów żądnych krwi i zysku,
Ameryki grożącej pałaszem Goliata,
Ameryki zbrodniczych podpalaczy świata (...)
Leżą imperialiści na pokładach yachtów,
Chcą agresji, chcą wojny, rynkowych konszachtów,
A tu Apel Sztokholmski: stek złośliwych szykan!
Kwakrzy i metodyści liczą na Watykan,
Watykan cud uczyni i Hitlera wskrzesi,
Wiedział Hitler, co warci Polacy i Czesi,
Wiedział jak trzeba walczyć z czerwoną zakałą –
Truman jest za łagodny, Tito – to za mało.
Gdyby Hitler zmartwychwstał, na rękę by szedł nam (...)
Kuba nigdy nie będzie żywiła nienawiści ani nie obwiniała Amerykanów za krzywdy, jakie wycierpieliśmy z rąk ich rządu.
Kennedy jeszcze i teraz ma okazję stać się najsławniejszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, przywódcą, który powinien wreszcie zrozumieć, że możliwe jest współistnienie kapitalistów i socjalistów – nawet w Ameryce.
Czy to źle być dyktatorem? Widziałem, jak Stany Zjednoczone zaprzyjaźniały się z niektórymi dyktatorami.
Ani jedna kropla krwi nie została przelana w Stanach Zjednoczonych, ani jeden atom zdrowia nie został stracony przez 43 lata kubańskiej rewolucji z powodu zamachów terrorystycznych zorganizowanych przez Kubę.