Jest z gruntu niemoralne zgadzanie się na rolę, gdy istnieją rozbieżności z koncepcją reżysera, z założeniami scenariusza czy postaci.
Popularność to obowiązek, pociągający za sobą coraz to surowsze konsekwencje. To odpowiedzialność za siebie i za to, co się robi w sztuce. Do tej odpowiedzialności zmusza kredyt, jaki się ma u publiczności, a to bardzo ciężka sprawa, szczególnie dla osobowości wrażliwych.
Telewizja powinna podciągać kulturę narodu w górę, a ona spycha ją w jakieś okropne doły. Dlaczego mamy się temu wszyscy poddawać?!
Gdy się recytuje wiersze, zdarza się, że forma zabija treść. Poeci swoje wiersze czytają prosto, konkretnie i poezja czytana w ten sposób brzmi najlepiej. Wisława Szymborska powiedziała mi, że trzeba czytać tak, jakby się głośno myślało. Wtedy słowo nie traci swojej mocy i sensu. Ale są aktorzy, szczególnie aktorki, które same są czystą poezją. Czytają wiersze niezwykle pięknie, delikatnie.
Jak wszyscy artyści, chcę trochę oszukać śmierć, i zostawić coś dla następnych pokoleń.
Publiczność chce aby dotknąć jej emocji. Chcą się śmiać, płakać, i dobrze się czuć.
Życie bez jakiejkolwiek twórczości jest bez sensu.
Wartościowe filmy to te, które mają coś do przekazania, jakąś emocjonalność.
Niewielu artystów rozwija się w samotności, nic nie jest bardziej stymulujące, niż konflikt umysłów o podobnych zainteresowaniach.
Tylko wielcy artyści mogą się czuć wobec sztuki małymi.
Filmy pochłaniają czas, zabierają siły, wyniszczają i odbierają prawdziwą wolność.
Poeta pisze dla siebie, bo jeżeli pisze dla ludzi, poetą nie jest; jest nim wówczas, gdy jest i filozofemzarazem, gdy twory jego są potrzebą ludzkości, a jeżeli tworzy tak sobie - to jest samolubem, niczym więcej, gdy ze smutków tylko chwali się przed światem!
Samo dzieło ma wartość dopiero wtedy gdy zostanie oddane światu. Artysta jest jedynie kanałem przez który przechodzi coś większego niż on, dlatego nie może się przywiązać do swego dzieła, ale musi puścić je dalej.
Żeby być dobrym aktorem, musisz być jak przestępca, gotów złamać zasady, dążyć do czegoś nowego.
Obecna opinia, że nauka i poezja są przeciwstawne, jest złudzeniem.
Film to fikcja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Aktor zaś często wciela się w krańcowo różne postacie. Dla mnie tego rodzaju role stanowią spełnienie fantazji.
Sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej.
To Steven Meisel nauczył mnie, że artysta ciągle musi wymyślać się na nowo.
Jestem swoim własnym eksperymentem. Swoim własnym dziełem sztuki.