Natura i wspomnienia przeszłości nie zawsze jednak starczą, by zapewnić to, co jest niejako niezbędną dla danego człowieka dawką marzenia. Potrzebna jest pomoc, potrzebny sztuczny sposób wyładowywania marzeń. Pomoc tę daje sztuka. [...] Sztuka jest sama tworem fantazji i marzenia; i przez to samo, skupiając uwagę na sobie, odciąga ją od rzeczywistości. Nawet gdy z rzeczywistości powstała i rzeczywistości służy, to jednak sama jest tylko obrazem, tylko pięknym odbiciem rzeczywistości, które do rzeczywistości pociąga albo własnie odciąga od niej w marzenie.
Wyobraźnia artysty nie jest ograniczona rzeczywistością, lecz w niej się obraca.
...nie ma sztuki bez szczypty irracjonalności, bo sztuka wyraża zawsze całość doświadczenia człowieka, w którym zawierają się przecież intuicja i obsesje, szaleństwo i fantazja w równym stopniu jak idee. Język zaś jest nożem i widelcem, przy których użyciu z gracją konsumujemy tę rzeczywistość.
Często farsę rzeczywistości można oddać na scenie jedynie tragedią.