Teraźniejszość jest czymś, co nas wiąże. Przyszłość tworzymy sobie w wyobraźni. Tylko przeszłość jest czystą rzeczywistością.
Największym bogactwem człowieka jest czas, który pozostaje z życia po odliczeniu wszystkich godzin wypełnionych obowiązkami wobec społeczeństwa i koniecznymi staraniami o zapewnienie sobie możliwości materialnego przetrwania.
Czas to życie. (...) Skoro zaś oba te pojęcia — czas i życie — sprzężone są tak nierozerwalnie, że w skali jednego ludzkiego bytu oznaczają wręcz to samo, wynika stąd, iż „wolny czas” oznacza „wolne życie”.
Jeśli możesz pozwolić sobie na to, by nie liczyć uderzeń fali i upływających chwil, jeśli upływ czasu nie wywołuje paniki w twoim umyśle – jesteś naprawdę szczęśliwy.
Za mało Bóg czasu dał, na dzień tylko dwadzieścia cztery godziny wyznaczył, tak że nie ma nieraz czasu i na wyspanie się, a cóż dopiero na pokutę.
Trzecia godzina. Trzecia to zawsze za późno, albo za wcześnie, na to, co się chce robić.
Chciałem, aby chwile mojego życia szły po sobie i porządkowały się, jak chwile życia, które sobie przypominamy. To tak, jakbyśmy chcieli złapać czas za ogon.
Wiek to bardzo względna rzecz. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, ile już za mną, a ile przede mną. W życiu na wszystko jest czas, ale najważniejsze, aby tego czasu nie marnować.
Przeszłość jest bardzo ważna, ponieważ jest oczyszczoną teraźniejszością. Zresztą co to jest przeszłość? Minuta upływa i staje się przeszłością.
Jeśli nie potrafisz wykorzystać minuty, to zmarnujesz i godzinę, i cały dzień, i całe życie!
„Wszystko jest coraz bardziej za późno”. Chociaż to zdanie jest może błędne nie tylko logicznie, językowo, ale naprawdę za późno może być tylko raz, w ciągu jednej sekundy, a potem już zawsze.
Gdy pisałem o różnych – w Afryce i Europie – pojęciach czasu, chodziło mi o to, żeby pokazać, iż to, że im, w Afryce, się nie spieszy, to tylko jedna strona zagadnienia. Dla mnie ważniejsze było to, że ci ludzie są organizatorami czasu. My jesteśmy niewolnikami czasu, oni – jego panami.
Język bantu nie zna czasu przyszłego, dla ludzi Bantu nie istnieje pojęcie przyszłości, nie dręczy ich myśli, co stanie się za miesiąc, za rok.