Biednym jest nie ten, kto ma mało, ale ten, kto tęskni za tym, by mieć więcej.

Biednym jest nie ten, kto ma mało, ale ten, kto tęskni za tym, by mieć więcej.
Biedni ci, co nie mogą uwierzyć w rusałki,
Ani w duchy, we wróżby, ani w Pana Boga!
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk, cierpień lub biedy, tak jak okręt potrzebuje balastu, by płynąć prosto i równo.
Kto biedy nie zna, ten szczęścia nie umie ocenić.
Bieda uczy rozumu.
Świat przeciętnego Afrykanina jest inny - to świat ubogi, najprostszy, elementarny, zredukowany do kilku przedmiotów - jednej koszuli, jednej miski, garści ziarna, łyka wody. Jego bogactwo i różnorodność wyrażają się nie w postaci materialnej, rzeczowej, dotykalnej i widocznej, ale w tych symbolicznych wartościach i znaczeniach, jakie przydaje on rzeczom najzwyklejszym, przez nie wtajemniczonych niedostrzegalnym, bo nijakim. Oto pióro koguta może być uznane za latarnię oświetlającą drogę w ciemnościach, a kropla oliwy - za tarczę chroniącą przed kulami. Rzecz nabiera wagi symbolicznej, metafizycznej, ponieważ tak zdecydował człowiek, który przez swój wybór uwznioślił ją, przeniósł w inny wymiar, w wyższą sferę bytu - do transcendencji.
Im więcej zakazów nakładanych jest na ludzi, tym biedniejsi się stają.
Niektórym wydaje się, że luksus to przeciwieństwo biedy. Ale tak nie jest. To przeciwieństwo bezguścia.
Pamiętam jak to jest być biednym. W początkowych latach, musieliśmy uprawiać i zbierać całe swoje jedzenie.
Bieda łacniej przekuwa człowieka niźli kowal żelazo.
Bieda to ogień, co spala drzewo, puch i wszelkie śmiecie, ale metal szlachetny wychodzi z niego jeszcze czystszym.
Najgorsze, co można zrobić biednym ludziom, to utrudniać przedsiębiorcom tworzenie miejsc pracy, a pracobiorców zniechęcić do pracy.
Biednym jest ten, którego przyjemności zależą od zgody innego.
Od skargi biednego człeka wszelkie bóstwo ucieka.
Bogaci filantropi nie widzą że to, czym rzekomo uszczęśliwiają biednego, wydarli z rąk jeszcze biedniejszego.
Człowiek jest biedny nie dlatego, że nie ma pieniędzy, ale dlatego, że nie pracuje.
Żaden ból nie jest dla mnie tak wielki jak wspomnienie szczęśliwych czasów w biedzie.
Każda bez wyjątku nowa technologia ma awers korzyści i zarazem rewers nowych, nieznanych dotychczas bied.
Bieda, jeśli nie wypaczy młodości, działa na nią wspaniale, bo kieruje całą siłę woli ku wysiłkowi, a całą duszę ku szczytnym pragnieniom. Bieda szybko obnaża materialną stronę życia i wykazuje jej ohydę; stąd niewysłowione wzloty ku życiu idealnemu.
Pan Bóg najwidoczniej bardziej od bogatych ukochał sobie biednych, skoro stworzył ich tak wielu.