Zjawisk moralnych niema wcale, istnieje tylko moralny wykład zjawisk.
Wszystkie dotychczasowe środki, którymi chciano umoralnić ludzkość, były zasadniczo niemoralne.
Nie możemy być szczęśliwi, dopóki wszyscy dokoła nas cierpią i tworzą sobie cierpienie; nie możemy być moralni, dopóki przemoc, kłamstwo i niesprawiedliwość rządzą obrotem wszystkich rzeczy; nie możemy nawet być mądrzy, dopóki cała ludzkość nie będzie walczyła o mądrość i nie wprowadzi jednostki sposobem najmędrszym do życia i wiedzy.
Oto moralność, polegająca całkowicie na popędzie wyróżniania się - nie myślcież o niej zbyt pochlebnie! Gdyż co to właściwie za popęd i jaka jest jego myśl uboczna? Ma on na celu, byśmy swoim widokiem sprawiali komuś innemu przykrość, budzili w nim zawiść oraz uczucie bezwładu i upadku; abyśmy, sącząc w jego usta krople naszego miodu i patrząc przytem przenikliwie i złośliwie w oczy, dali mu zakosztować goryczy jego losu. [...] Termin jest krótki, odmiany jego mogą być niezliczone, acz bynajmniej nie nudne, - gdyż wciąż jeszcze jest nowością wprost paradoksalną i niemal bolesną, że moralność wyróżniania się jest w ostatnim rzędzie rozkoszą wysubtelnionego okrucieństwa.
W gruncie rzeczy wstrętne mi są wszystkie owe moralności, które mówią: "Nie czyń tego! Wyrzeknij się! Przezwyciężyć się!" - sprzyjam natomiast tym wszystkim owym moralnościom, które mnie pobudzają, by coś czynić i powtarzać i od rana do wieczora i w nocy śnić o tym i o niczym nie myśleć jak: by to dobrze zrobić, tak dobrze, jak ja to tylko mogę! Kto tak żyje, od tego odpada ustawicznie jedno po drugim to, co do takiego życia nie należy: bez nienawiści i odrazy rodzi on, że dziś to, jutro owo rozbrat z nim weźmie.
Niegdyś mówiło się o każdej moralności: "poznacie ich po ich owocach" ; ja mówię o każdej moralności: jest ona owocem, po którym rozpoznam glebę, gdzie wyrosła.
To, co na świecie dobre zawsze jest przedmiotem szyderstwa ze strony niektórych ludzi. Ich należy uważać za ślepych.
Obowiązkiem każdego człowieka jest aby jego dusza zjednoczyła się z duszą jego bliźnich i pozostawała w braterskiej z nimi łączności przez cały czas wędrówki ziemskiej.
Niewinność wyższa jest od cnoty. Niewinność to święta niewiedza.
Człowiek potrzebuje uczucia, życie bez tkliwości i bez miłości jest tylko bezdusznym, skrzypiącym i smutnym mechanizmem.
...każdy wolności własnej cząstkę składa
Dla dobra powszechnego: to pierwsza ustawa.
Grzeczność nie jest rzeczą małą: kiedy się człowiek uczy ważyć, jak przystało,[…] wtenczas i swoją ważność zarazem poznaje.
(...) troska o innych nie powinna zależeć od tego, jacy oni są, czy i jakie zdolności posiadają (...). Przecież to, że niektórzy ludzie nie należą do naszej rasy, nie upoważnia nas do ich wykorzystywania.
Bardzo mi się podoba traktowanie czytania książek jako braterskiego i siostrzanego obowiązku moralnego wobec bliźnich.
Stara dobra moralność woli pozory niż prawdę...
Pamiętać o nich to wielkie zobowiązanie dla nas wszystkich, zobowiązanie do ciężkiej pracy na rzecz Polski. Każdego dnia. Jesteśmy to winni tym wszystkim wspaniałym ludziom, których straciliśmy 10 kwietnia 2010 roku. W tamtych dniach jako Polacy pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspaniałą wspólnotą, potrafimy być zjednoczeni i solidarni. Także dzisiaj ta wspólnota jest nam niezwykle potrzebna w obliczu zupełnie innych wyzwań związanych z wojną w Ukrainie. I ponownie wspaniale jako naród zdajemy egzamin z naszej solidarności – zdajemy go, niosąc pomoc milionom uchodźców z Ukrainy. Jestem niezwykle dumny z Polski i z moich Rodaków, z Polaków!
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji eugenicznej i uważam, że zabijanie dzieci z niepełnosprawnością jest po prostu morderstwem. Jeżeli projekt w tej sprawie znajdzie się na moim biurku, to z całą pewnością zostanie przeze mnie podpisany. Jestem zdania, że Trybunał Konstytucyjny powinien rozstrzygnąć wniosek grupy 119 posłów dotyczącego właśnie przesłanki eugenicznej”.
Nasz kraj musi być przyjazny dla obywateli, a oni sami muszą mieszkać tam, gdzie chcą, a nie tam, gdzie ich się zmusza. Jak koniec z końcem ma związać rodzina, której dochód miesięczny wynosi 500, czy 400 zł?
Na głębszym poziomie rozważań prawa człowieka to koncepcja stworzona w określonym momencie historii. Ale moralność ma uniwersalną podstawę, która jest prawdziwa dla wszystkich ludzi na całym świecie. A tą podstawą jest cierpienie. Cierpienie nie jest ideą kulturową ani jakąś definicją prawną. Cierpienie jest biologicznie uniwersalne. [...]
Ludzie myślą, że moralność to przestrzeganie praw: boskich, praw zapisanych w jakiejś księdze, praw państwowych. A potem słusznie zauważają: "Ale prawa są różne. Prawa islamu różnią się od praw judaizmu. Prawa Polski różnią się od praw Chin". Jak więc możemy uzgodnić, czym jest moralność?
W gruncie rzeczy moralność nie polega na przestrzeganiu zasad. Moralność w swej istocie to zapobieganie cierpieniu. Moralność to ulżenie ludziom w cierpieniu. Nie trzeba o tym czytać w książce. Nie potrzeba do tego ustawy. Uniwersalna podstawa moralności brzmi tak: "Nie zabijaj ludzi. Nie dlatego, że tak jest napisane w jakiejś książce. Nie zabijaj ludzi, bo to powoduje cierpienie". To jest tak proste.
Na każde miejsce na ziemi trzeba sobie zasłużyć. Dotyczy to kraju, miasta czy wsi. Także kobiety. Dotyczy to zwierzęcia. Na wszystko trzeba sobie zasłużyć.