Przejęci regułami kurs mającymi, wiedząc z tradycji czy własnego doświadczenia, jak w ogromnie przeważającej ilości wypadków słuszną jest rzeczą mówić prawdę, działać szczerze i bez podstępu, szanować cudze mienie i cudze życie, przywiązani i wierni tej wartości, jaką same przez się posiadają takie sposoby postępowania, – nie chcemy wierzyć, że kłamiąc, działając fałszywie i podstępnie, kradnąc, a nawet zabijając, możemy, w pewnych wypadkach, postępować słusznie.
Tysiące temu lat wiedziano już na świecie, że dobrym i moralnym jest tylko to, co potęguje życie, a pustka i nicość leżą w królestwie zła.
Szlachcicowi prostemu wstyd słowo łamać, a cóż dopiero księciu i wodzowi.
Bo wiem już od dosyć dawna, już od dosyć dawna się przekonałem i wiele nad tym studiowałem w miejskich bibliotekach, i myślałem, i wiem, że ci najwięksi to nie są wcale ci najwyżej, tylko ci najniżej. Tych trzeba całować w rękę uniżenie. A nie tych, co otoczeni są światłem splendoru. O, większość tych powinna być przez psy rozszarpana albo przez kruki.
Tutaj we Francji, przed wyborami wszystkie partie polityczne mają swoje plakaty. Wszędzie te same hasła o lepszej przyszłości i wszędzie zdjęcia uśmiechniętych, biegających i bawiących się dzieci.
Niestety, naszą ludzką przyszłością nie jest dzieciństwo, ale starość. Prawdziwy humanizm społeczeństwa ujawnia się w jego stosunku do starości. Ale starość, jedyna przyszłość, przed którą stoi każdy z nas, nigdy nie zostanie pokazana na żadnym propagandowym plakacie. Ani po lewej, ani po prawej stronie.
Jeśli w coś bezgranicznie wierzysz, sprowadzasz to w końcu poprzez swoją wiarę do absurdu. Kto jest prawdziwym zwolennikiem na przykład jakiejś polityki, nie bierze nigdy na serio jej sofizmatów, a tylko cele praktyczne, które się za tymi sofizmatami kryją. Frazesy polityczne i sofizmaty nie istnieją przecież po to, żeby w nie wierzyć; mają raczej służyć jako swego rodzaju zbiorowy umowny pretekst. Szaleńcy, którzy je biorą na serio, znajdą w nich wcześniej czy później sprzeczności, zaczną się buntować i skończą wreszcie haniebnie jako heretycy i odszczepieńcy. Nie, nadmierna wiara nigdy nie przynosi nic dobrego, i to nie tylko systemom politycznym czy religijnym, ale także i naszej metodzie, którą chcieliśmy poderwać tę dziewuszkę.
Nie ma nic bardziej moralnego niż bycie nieużytecznym.
Karać tych, którzy nie wiedzieli, co czynią, jest barbarzyństwem.
Prawdziwa dobroć człowieka może się wyrazić w sposób absolutnie czysty i wolny tylko w stosunku do tego, kto nie reprezentuje żadnej siły. Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt.
Ksenofobia, zdaje się mówić Herodot, to choroba wystraszonych, cierpiących na kompleks niższości, przerażonych myślą, że przyjdzie im przeglądnąć się w zwierciadle kultury innych.
...brak świadków nie umniejsza godności czynu.
Kto rujnuje jakąś rzecz, aby zobaczyć, czym jest, schodzi z drogi mądrości.
Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze życie. Czy potrafisz im je zwrócić? Więc nie szafuj tak wyrokami śmierci, albowiem nawet najmędrsi nie potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji.
Dawaj szczodrą ręką, lecz tylko to co należy do ciebie.
Marne to państwo, co jednemu tylko służy.
Zmarłych czcić – czcigodny czyn,
Ale godny kaźni błąd –
Łamać prawo, walić rząd.
Tyś zginęła z własnych win.
Przynajmniej połowa całej moralności jest negatywna i polega na unikaniu wyrządzania krzywdy.
(…) jeśli odczytamy Antygonę jako opowieść o tym, jak bronimy swoich źródeł, to stanie się ona dotkliwie aktualna. W dzisiejszym świecie chaosu wartości często wpadamy w taki wir, że zupełnie zapominamy o swoich korzeniach. Współczesna Antygona to ten, kto walczy o siebie, o to, żeby utrzymać się w świecie swoich wartości, kto wie, jakiego dokonać wyboru, nie ulega pokusom.
Nie ma prawdziwego życia bez miłości! Człowiek, który nigdy nie kochał i nie był kochany, jest ubogi, stracił coś pięknego. Miłość jest fantastyczna!
Moim zdaniem trzeba realizować najlepszą literaturę światową. Ma ona taką wartość estetyczną i moralną, że nigdy nie przestanie nas wzbogacać, bo klasyka to coś więcej niż współczesność. Rozumiejąc Mrożka, mając za sobą kontakt z Shakespeare'em, Mannem, Grekami łatwiej opierać się zarówno zbrodniczym ideologiom, jak i postmodernistycznemu nihilizmowi.