Wolność nie może istnieć bez dyscypliny, raczej samodyscypliny. nie ma praw bez obowiązków. Że, jak mawiał mój ojciec, każde prawo niesie za sobą obowiązek, ten zaś, kto nie przestrzega swoich obowiązków, nie zasługuje na jakiekolwiek prawa.
Największym dobrem człowieka jest wolność. Najświętszym jego obowiązkiem jest ją zachować.
...w niektórych nurtach myśli współczesnej do tego stopnia podkreśla się znaczenie wolności, że czyni się z niej absolut, który ma być źródłem wartości. W tym kierunku idą doktryny, które zatracają zmysł transcendencji lub które otwarcie deklarują się jako ateistyczne. Sumieniu indywidualnemu przyznaje się prerogatywy najwyższej instancji osądu moralnego, która kategorycznie i nieomylnie decyduje o tym, co jest dobre, a co złe. Do tezy o obowiązku kierowania się własnym sumieniem niesłusznie dodano tezę, wedle której osąd moralny jest prawdziwy na mocy samego faktu, że pochodzi z sumienia. Wskutek tego zanikł jednak nieodzowny wymóg prawdy, ustępując miejsca kryterium szczerości, autentyczności, "zgody z samym sobą", co doprowadziło do skrajnie subiektywistycznej interpretacji osądu moralnego.
...nie istnieje moralność bez wolności: "Człowiek (...) może zwracać się do dobra tylko w sposób wolny".
...każdy wolności własnej cząstkę składa
Dla dobra powszechnego: to pierwsza ustawa.
Nasz kodeks moralny jest absolutnie nowy. (…) nam wszystko wolno, ponieważ jako pierwsi na świecie wyciągamy miecz nie w celu zniewolenia, lecz w imię wolności i wyzwolenia spod ucisku.
Wierzę, że w tych światłych czasach, niewielu jest takich, którzy uważają, że niewolnictwo nie jest instytucją moralnie i politycznie złą.
Kiedy spieramy się o naszą własną wolność, powinniśmy być bardzo ostrożni aby nie naruszyć praw innych osób związanych z sumieniem, uznając, że Bóg jest sędzią ludzkich serc i tylko przed nim ludzie w tych sprawach odpowiadają.