Nie cierpię tego języka: biały, czarny, żółty. Mit rasy jest wstrętny. O co tu chodzi? Że ktoś jest biały, to ważniejszy? Jak dotychczas, najwięcej łobuzów miało białą skórę. Nie widzę, z czego się cieszyć czy martwić, że się jest takim czy siakim. Na to nie ma nikt wpływu. Wszystko, co jest ważne, to serce. Nic więcej się nie liczy.
Jeśli reguł moralności nie nosisz w sercu, nie znajdziesz ich w książkach.
Boją się ciszy, wtedy się własne serce słyszy.
Im bardziej uszlachetniasz swe serce, tym oblicze twej sztuki bardziej prawe.
Czekista powinien mieć chłodny umysł, gorące serce i czyste ręce.