Reżim poczciwego Mikołaja II w porównaniu z krwawym piekłem, jakie zgotował Rosji Dzierżyński, jawi się jako najbardziej liberalny rząd świata.
Oczywiście, każdy popełnia błędy, ale matematycy nie popełniają błędów znowu tak wiele. Ponadto mamy procedury, aby się ostatecznie od błędów uwolnić. Dostrzegłszy błąd, matematyk potrafi się z nim uporać, podczas gdy w tak wielu innych dziedzinach życia nie osiąga się podobnego stopnia pewności i jakże do niego daleko. Zatem niepewność w matematyce, nawet jeśli od czasu do czasu popełniane są błędy, wydaje się nieznaczna w porównaniu z innymi dziedzinami życia.
Moja rola była kompletnie inna. Można powiedzieć dobra i zła. Może byłem gdzieś niezręczny i kogoś wsypałem, ale nie to, że byłem agentem. Nie to, że chciałem kogoś zdradzić. Nie byłem agentem, nie pracowałem na tamtą stronę (...). Przysięgam i niech mnie szlag trafi, jeśli kłamię.
Wojna jest błogosławieństwem w porównaniu z degradacją narodu.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
A gdy już tam w tych zacnych a obyczajnych krajoch będziesz, nie rośćże jako krzywa sosna w boru, która nic więcej nie umie, jedno, iż się zieleni, a przedsię kole a szyszki śmierdzące rodzi, które się ni nacz inszego nie przygodzą, jedno najeżywszy się, na ziemi darmo leżą; ale rość jako drzewko oliwne, którego i listki nadobnie pachną, i cień z siebie wdzięczny podawają, i jagódki się wżdy ku ludzkiemu pożytku przygadzają.
Osho jeszcze mnie w tym utwierdził, niestety. Podstawową figurą w jego filozofii jest Budda-Zorba. To połączenie, w którym z jednej strony człowiek osiąga spokój Buddy, a z drugiej - prowadzi radosne i przyjemne życie Zorby. Osho zapewniał mnie, że jeśli nie mam potrzeby się jakoś bardzo poprawić i być grzecznym, to wcale nie muszę.
Nasze przewiny w porównaniu z opozycją to jak płotka przy szczupaku.
Cóż, mam jeden i tylko jeden cel poszukiwań. Pozwolę sobie poprzedzić to stwierdzeniem, że szukam osobistego szczęścia, spełnienia i radości. Ponieważ nie miałem tych wszystkich rzeczy i jest oczywiste, że nigdy ich nie doświadczę, mam nadzieję, że zarobię dużo pieniędzy, ale to się też nie udało. A jednak jest jedno poszukiwanie którego nigdy nie porzucę, i które wydaje mi się w moim zasięgu, aby rozstrzygnąć raz na zawsze, ku własnej satysfakcji - niekoniecznie ku zadowoleniu kogokolwiek innego: jaka jest prawdziwa natura otaczającej nas rzeczywistości w porównaniu z pozorną, ewidentną, fenomenologiczną rzeczywistością, którą postrzegamy.
/Komunizm/ domaga się absolutnej dominacji nad każdą sferą życia — zarówno duchową, jak i świecką. Reżim sowiecki nie uważa się za jeden z wielu możliwych reżimów, ale za reżim oparty na określonej doktrynie, która odpowiada niezbędnemu rozwojowi społeczeństwa.
Okazało się, że ten reżim był bardziej przegniły, niż myśleliśmy. Miał wszystkie instrumenty władzy, policję, wojsko, środki masowego przekazu, władzę gospodarczą. Wszystko było państwowe – nie tak jak w Polsce, gdzie były oazy własności prywatnej. A jednocześnie ten reżim nie potrafił sobie z tym poradzić. Nie mieli takiej siły, by wtedy nas spacyfikować.