Pyta mnie Pan o sławę? Sława jest zwodnicza i kapryśna. Ma naturalnie swoje dobre strony ale ma też i złe. Poznałam jedne i drugie.
Wszedłbym sam w najnędzniejszy czyściec, by mi nie szło o sławę, puściłbym to królestwo, a miałbych na takie jatki synowca dać.
Wiem, czym jest sława, pieniądze, festiwale, nagrody, życie w Nowym Jorku, Hollywood czy w Paryżu. Ale dobrze mi z tym, że mieszkam nad Wisłą.(...) Mogę coś zagrać, ale nie muszę. Gdy ominie mnie jakaś rola, myślę: jaka szkoda, dzięki Bogu.
Myślę, że dzieci są w sposób naturalny aktorami. Popatrz na większość dzieci, jeżeli nie mają zabawki podnoszą patyk i robią z niego zabawkę. Dzieci śnią na jawie cały czas.
Pieniądze i sława spowodowały, że poczułem się wyróżniony. Byłem głupcem który się mylił.
Największym potencjałem Europy jest wiedza, wykształcenie i umysł ludzki. Z drugiej strony jest Afryka, która ma złoża i bogactwo w ziemi, ale brakuje jej tego, co ma Europa. Afryka w sposób naturalny powinna mieć nas za partnerów.
Sława i szczęscie to wszystko mija. Zwłaszcza sierota nie jest w stanie zaznać w zyciu prawdziwego szczęścia, a właściwie nie sierota co dziecko któremu odebrano matkę.
Seksapil tylko wtedy działa jeśli jest naturalny, spontaniczny. Wiele kobiet nie zdaje sobie z tego sprawy, wielka szkoda.
Przyjaźń jest dla mnie słowem z listy słów mocno ekskluzywnych. [...] Ja jestem trudny do przyjaźnienia się. Nowotworem przyjaźni w show-biznesie jest rywalizacja. O sukces, sławę, kobiety. Nie znam tego z tomiku aforyzmów, a niestety z doświadczenia.
Sława to dziwka człowieku.
Naturalnie, że nie. Wręcz przeciwnie! To chyba moja największa telewizyjna przegrana. Natomiast największą rolą, a przynajmniej jedną z istotniejszych, był Dyzma. Zresztą nie mogło być inaczej. Sam czułem w sobie część Dyzmy. Musiałem zagrać tę rolę.