Plan oparty był na NEW AGE stanowiącej, że słowo STRACH to skrót od Stój Robaczku a CHuj ci zrobią (...) pomyślałem sobie, że jest jeszcze inna mądrość, nie taka znowu pozytywna, w której STRACH oznacza: Spieprzaj Twardzielu Albo CHuj z tobą.
I żałuję jedynie tego, że nie byłam wystarczająco twarda, że mój gniew złagodziłam refleksją. Nazbyt wielu jest tych, którzy milczą. Którzy myślą tak samo jak ja, ale boją się mówić to, co mówię ja. Którzy dla własnej korzyści albo z tchórzostwa udają Greka, udają, że nie widzą tego, co dostrzegam ja. Tak, że ich milczenie jest tym samym milczeniem, ich strach tym samym strachem, ich przebiegłość tą samą przebiegłością, z jakimi w latach dwudziestych, a potem w latach trzydziestych dwudziestego wieku ich dziadkowie powitali faszyzm, narodowy socjalizm i bolszewizm.
Chcą, żebyśmy uchwalili konstytucję? Nie ma problemu! Poprosimy Izrael, żeby dostarczył nam jeden egzemplarz własnej i skopiujemy ją słowo po słowie!
Ja bym chciał, żeby to słowo było na moim grobie, jeśli będzie jakiś grób. "Dziękuję". Mimo wszystko dziękuję za to wszystko, co mi się przydarza. Ja wpadłem na to "dziękuję", gdy leciałem samolotem. Pomyślałem sobie: kurczę, jak to spadnie, to co byś powiedział światu? Mi się tyle wspaniałych rzeczy przydarzyło — jestem reporterem, opisałem tyle osób, kochałem tyle razy. Mogę się uznać za człowieka szczęśliwego
Teatr jest ciągle tym miejscem, gdzie bywa się artystą. W kinie artystą jest reżyser, a aktor to lepiej lub gorzej sfotografowany przedmiot. Dlatego właśnie teatr daje mi najwięcej satysfakcji.
Jedno tu tylko słowo pasuje: s-syn.
Użyłem takiego zakrytego słowa w reakcji na kompromitujący Polskę wywiad prezydenta Kaczyńskiego dla francuskiej telewizji.(...) Ciekawe, że najostrzej rozszyfrowują to słowo ludzie z otoczenia prezydenta Kaczyńskiego. Czyżby nie nasuwało im się żadne inne określenie na swojego szefa? Odbiór społeczny tego skrótu powinien dawać prezydentowi do myślenia! Na nieznośną anarchiczną rzeczywistość w Polsce brakuje słów. A zaczęło się tak niewinnie od „sp.... aj, dziadu”.
Jeżeli słowo prawda w życiu publicznym ma naprawdę coś znaczyć. Jeżeli zasada pewnej sprawiedliwości ma coś znaczyć, a nie to, że mordercy, stalinowcy, oprawcy którzy ludzi, ludzi w karcach polewali zimną wodą, pobierają wysokie emerytury, dzwonią orderami, a biedacy i pokrzywdzeni przez nich, w III Rzeczypospolitej oglądają swoich katów, to jeżeli od tego mamy odejść, to ta ustawa jest pewnym punktem zwrotnym. Stanowi cios w komunizm, ponieważ komunizm jest kłamstwem.
Proszę nie mówić, że on jest ojcem, bo ojciec to jest jakiś autorytet duchowy, zaszczyt. To jest słowo, które coś znaczy. On jest po prostu chuliganem politycznym, a nie żadnym ojcem. Można go tytułować księdzem, bo z Kościoła wyrzucony nie został. W przeciwieństwie do niego ja walczyłem o wolność dla Kościoła i mam w tym względzie zasługi, a on nie ma żadnych i niszczy Kościół. Jako szkodnik powinien być wyrzucony z Radia Maryja i zesłany do klasztoru, najlepiej poza granicami Polski.
Słowo ćwok wypełnia mniej więcej desygnat tego zachowania.
To żadni kupcy, tylko handlarze. Słowo „kupiec” oznacza pewną godność zawodu, uczciwość i dotrzymywanie słowa. Wokulski był kupcem. A to są handlarze, znaczna część przestępców.