Z tym mnie żeście jeszcze nie widzieli.
W Polsce spotkałem się przede wszystkim z tym, że wasza energia jest skierowana ku wam samym, do wewnątrz. Również wasze picie jest formą agresji zwróconą w stronę siebie samego, przeciwko własnemu ciału. Podczas gdy Skandynaw czy Niemiec wyszedłby na zewnątrz i kogoś pobił, Słowianin wziąłby butelkę wódki, wypił i zwrócił swoją agresję do środka.
Lubię co Norman Mailer powiedział na temat alkoholu: "Picie zabiło wiele moich komórek mózgowych, myślę, że byłbym lepszym pisarzem bez tego, jednak byłbym mniej zrelaksowany".
Krzysztof, rzuć ten podły zawód, w tym miejscu, w którym jesteś. Znajdź coś innego, przyzwoitego, tak żebyś mógł znowu ze mną rozmawiać o podróżach i żebym znowu mógł się z tobą napić wódki.
Pamiętam natomiast, że testowanie młodej aktorskiej braci studenckiej polegało na tym, aby wypić ćwiartkę wódki z plastykowego kubka duszkiem, leżąc w pustej wannie. Tragedia. Mało kto to przeszedł. Ja nie. Ale mój kolega, świeżo po wojsku, podołał.