Każdemu człowiekowi Bóg wyznacza jego drogę.

Każdemu człowiekowi Bóg wyznacza jego drogę.
Ludzkość zyskuje więcej, pozwalając żyć każdemu wedle jego upodobania, niż zmuszając każdego, by żył wedle upodobania pozostałych.
Dając przykład wrażliwości na wszelkie przejawy niesprawiedliwości społecznej przekazuje nam Pan trafne diagnozy, dotyczące przemian ustrojowych w Polsce, które nie tylko często otwierają naszym Rodakom oczy na zakulisowe działania rządzących naszym krajem, ale również ukazują niekorzystną dla społeczeństwa ich politykę. Właśnie ten sposób pojmowania krzywdy ludzkiej stawia Pana w roli autorytetu moralnego i sumienia tych, którzy doprowadzili Polskę do stanu obecnego. Poprzez działalność społeczną i charytatywną, wskazuje Pan drogę jak można i należy pomagać biednym i poszkodowanym w wyniku transformacji ustrojowej.
No pierwsze, to jak można prostytutkę zgwałcić? (śmiech) Natomiast no pewnie też można, bo nie każdemu pewnie może się oddać.
Och Jarosławie, cóż byśmy poczęli bez Ciebie? Jaki los nam gotujesz każdego dnia?! Jak pięknie ścielesz nam drogę do zwycięstwa?! Jak mamy wyrazić naszą dozgonną wdzięczność? Bez Ciebie wszystko jest takie czarne i smutne!
Tragedią Ukraińców jest to, że ich „Piemontem” stał się teren, na którym żyje najmniejszy procent ludności ukraińskiej. Wojny przegrali. Musieli pogodzić się z tym, że znajdują się w granicach polskiego organizmu państwowego. I teraz odebrano im nawet to, co mieli za Austrii – nawet ukraińskie nazwy na kartach korespondencyjnych i na dworcach kolejowych.(...) Szkolnictwo ukraińskie nie odpowiada liczebnie procentowi ludności ukraińskiej w Państwie. Nawet nazwa „ukrainiec” jest niejako zabroniona, a przecież poczucie przynależności narodowej jest czymś czysto subiektywnym. W tych warunkach część młodzieży ukraińskiej wkroczyła na drogę aktów sabotażu, których nie możemy usprawiedliwić, ale możemy szukać ich podłoża.
Możemy wyobrazić sobie naszą drogę do oświecenia w formie jednej głównej autostrady i wielu zjazdów, które się z nią łączą. Ta szeroka autostrada jest jak pragnienie osiągnięcia oświecenia, życzenie, byśmy byli w stanie pomagać innym. Na tej drodze istnieją małe odgałęzienia - jedno z nich
to radiestezja, a drugie telepatia. Są bardzo interesujące, ale jeśli będziemy się na nich za bardzo koncentrować zjedziemy z drogi.
Teraz kiedy komunizm upadł chrześcijaństwo wysuwa się coraz bardziej na pierwszy plan. Kościół chce wypełnić tę pustkę. Nie sądzę jednak, że powinna ona zostać wypełniona. Myślę, że zawsze powinno być wystarczająco dużo przestrzeni, by ludzie mogli wybrać swoją własną drogę, dokonać swoich własnych wyborów.
Ten nasz Amerykański system, nazwijmy go amerykanizmem, nazwijmy go kapitalizmem, nazwijmy go jakkolwiek, daje każdemu z nas wspaniała okazję jeśli tylko jesteśmy w stanie ogarnąć go obydwiema rękami i wykorzystać.
Przede wszystkim nauczył mnie szacunku do wszystkich ludzi. Do starszych, młodszych, większych, mniejszych, bogatszych i biedniejszych. Tego często brakuje dzisiejszej młodzieży. Tak samo traktuję panią w supermarkecie, jak prezesa jakiejś firmy. Każdemu mówię dziękuję, do widzenia, przepraszam, nie jestem arogancki ze względu na to, że ja byłem mistrzem, a komuś się nie udało. To właśnie wyniosłem z boksu, w którym szacunek miałem do wszystkich swoich przeciwników.
Dopóki nam ziemią kręci się,
dopóki jest tak czy siak,
Panie, ofiaruj każdemu z nas,
czego mu w życiu brak.