Ekipa Busha sięga do najgorszych kart w historii USA. Gdy dorastałem, pewne zasady wydawały się niewzruszone – to, że człowieka nie można więzić bez wyroku sądu, że aresztowanemu trzeba przedstawić zarzuty, że ma prawo do sprawiedliwego procesu z udziałem obrońcy itp. Administracja Busha zawiesiła te zasady. Ameryka podpisała międzynarodową konwencję o zakazie tortur, ale ekipa Busha łamie także i tę normę. Powiedziałbym, że ta ekipa wypaczyła wszystko, co można nazwać wartościami amerykańskimi. Prezentuje nie jeden z nurtów naszej tradycji, ale tendencję skrajną.
Bliskie sąsiedztwo Ukrainy i Polski ma już tysiąc lat. Są w tej historii karty piękne, ale przytłacza je łańcuch krzywd obustronnych i wzajemnego odwetu, a krew nie wsiąka w ziemię, tylko rodzi mściciela, i nikt już dziś nie potrafi powiedzieć, kiedy i kto zaczął. (…) Niezależnie od tego my i Wy wyznajemy Ewangelię, w której Jezus zwraca się, jak wierzę, do każdego z nas: nie szukaj źdźbła w oku bliźniego, lecz belki w oku swoim. Zaś pomysł, że nakazy Ewangelii nie dotyczą stosunków między wspólnotami narodowymi, jest niechrześcijański i sprzeczny z duchem Ewangelii.
Administracja Busha od początku broniła interesów ludzi najbogatszych, lekceważyła ochronę środowiska i działała w sposób skrajnie nieodpowiedzialny w polityce finansowej. Obronie interesów najbogatszych służyły cięcia podatkowe. Interesom korporacyjnym – polityka, którą nazywam „wyciśnijmy z Ameryki, ile się da”. Jej przejawem jest dążenie do eksploatacji złóż ropy nawet tam, gdzie przynosi to katastrofalne skutki dla środowiska – np. na Alasce. Taką politykę może prowadzić tylko ktoś, kogo nie obchodzą przyszłe pokolenia Amerykanów, kto ma na uwadze jedynie interesy korporacji.
Spójrzmy na silne i stabilne gospodarki krajów skandynawskich. Mają wysokie podatki, a równocześnie wzrost gospodarczy, doskonałe wskaźniki rozwoju społecznego, znakomity poziom edukacji i służby zdrowia. Obniżenie podatków przez administrację Busha w niewielkim tylko stopniu pobudziło gospodarkę. Z cięć podatkowych skorzystali bowiem najbogatsi.(...) Cięcia podatkowe mają też inne fatalne skutki – mniej jest pieniędzy na inwestycje publiczne, infrastrukturę, badania naukowe, edukację. Dolar stał się niestabilny.
Ile razy mnie krytykowali za znacjonalizowanie firmy telefonicznej. Mówią „Państwo nie powinno się w to włączać”. Ale teraz nie krytykują Busha za nacjonalizowanie… największych banków na świecie. Towarzyszu Bush, jak się macie?
Jesteśmy jedyną partią opozycyjną, bo SLD to tylko żart historii. Opozycja przedstawiła już projekt walki z kryzysem, a rząd nie, i nic w tym kierunku nie robi. Jako opozycja jesteśmy jednak permanentnie atakowani. Gdyby nie było Palikotów, Niesiołowskich czy Tusków, to można by było rozmawiać i wspólnie znaleźć najlepsze dla kraju rozwiązania. Trudno jednak działać razem z kimś, kto okłada kijem.
Wypowiedziane do Mariana Turskiego, byłego więźnia Auschwitz, przewodniczącego Stowarzyszenia ŻIH, gdy usłyszał, że Turski brał udział w prowadzonym przez Martina Luthera Kinga, legendarnym marszu przeciw segregacji rasowej do Montgomery w Alabamie. Źródło: Jacek Żakowski, Obama w kraju Busha, „Gazeta Wyborcza”, 30 maja 2011. (http://pl.wikiquote.org/wiki/Jacek_%C5%BBakowski)
To, co się odbywa na naszych oczach, jest zaplanowaną zmianą formuły zasilania finansowego komunistycznej „nowej klasy”. Źródła zasilania zdobywane do tej pory przy pomocy aparatu partii komunistycznej teraz mają zmienić jedynie formę z rozsypującej się gospodarki planowej na kwitnącą, tzw. rynkową. Tak gigantycznej operacji nigdy dotąd w historii świata nie podjęto.