Jestem również za legalizacją picia kawy bez cukru (znacznie ohydniejsza w smaku, niż marihuana!) – ale sam takowej nie piję. U mnie punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia.
No właśnie, a kto by dziś bronił kraju? Kibice Legii! Kibice Legii wstąpią do armii i to oni będą bronić Polski.
Jak to powiedziałam w wywiadzie dla «Foglio», nie miałoby to dla mnie znaczenia, nawet gdyby komórki macierzyste posłużyły do uleczenia mojego raka, a nawet wszystkich moich raków. Bóg wie, że kocham żyć, że chciałabym żyć tak długo, jak to tylko możliwe. Jestem zakochana w życiu. Ale gdyby dla uleczenia moich nowotworów wstrzyknięto mi komórki nienarodzonego dziecka, poczułabym się kanibalem. Medeą zabijającą własnych synów. («Ty zmoro nienawistna, ty z stworzeń najkrwawsze./Dla bogów i dla ludzi przewstrętne! Swe własne/Zabiłaś oto dzieci i możesz na jasne/Spoglądać jeszcze światło, patrzeć na tę ziemię» – mówi jej Eurypides ustami Jazona)
Bliskie sąsiedztwo Ukrainy i Polski ma już tysiąc lat. Są w tej historii karty piękne, ale przytłacza je łańcuch krzywd obustronnych i wzajemnego odwetu, a krew nie wsiąka w ziemię, tylko rodzi mściciela, i nikt już dziś nie potrafi powiedzieć, kiedy i kto zaczął. (…) Niezależnie od tego my i Wy wyznajemy Ewangelię, w której Jezus zwraca się, jak wierzę, do każdego z nas: nie szukaj źdźbła w oku bliźniego, lecz belki w oku swoim. Zaś pomysł, że nakazy Ewangelii nie dotyczą stosunków między wspólnotami narodowymi, jest niechrześcijański i sprzeczny z duchem Ewangelii.
Tak pośniadwszy należycie, szedł do kościoła, gdzie za nimi nieśli w dużym koszyku srogi brewiarz, pięknie oprawny, ważący – tak dla swej tłustości, jak dla zamków i pergaminów – mniej więcej jedenaście pudów i sześć funtów. Tam słuchał dwudziestu sześciu do trzydziestu mszy: przez ten czas przebywał jego kapelan opatulony jak dudek i z oddechem zionącym bardzo przyjemnie, a to dzięki obfitemu przepłukaniu gęby sokiem winnym. Z tym mamrotał swoje pacierze i różańce, a tak uważnie je przebierał, że ani ziarenko nie upadło na ziemię. Gdy wychodził z kościoła, przywożono mu, na wózku zaprzężonym w woły, jeszcze kupę różańców świętego Klaudiusza, każdy wielkości dobrej czaszki ludzkiej; za czym, przechadzając się po krużgankach i ogrodach klasztornych, odmawiał ich tyle, że zapędziłby w kąt szesnastu pustelników.
W statucie naszego związku napisaliśmy, że nawiązujemy do najbardziej postępowych tradycji polskiego ruchu młodzieżowego. To stwierdzenie zobowiązuje. Najbardziej postępowe oznacza przecież organizacje młodzieżowe związane z ruchem robotniczym, a przede wszystkim jego najkonsekwentniejszym nurtem, z partią komunistyczną. Tak więc w naszej ocenie przeszłości harcerskiej obowiązuje nas przede wszystkim punkt widzenia PKK i KZMP.
Bodaj że z czasem trzeba będzie cokolwiek w program (PPS) wprowadzić gwarantującego Żydom pewne prawa w owym raju polskim. (...) w tym znaczeniu, że w program można by wprowadzić punkt w postaci uchwały zjazdowej mówiącej specjalnie o Żydach, jako że mogą sobie w przyszłej Polsce zostać Żydami, jeśli im się to podoba i jako że będziemy bronili ich praw jako narodowości. No, ale to przyszłość.
Pokorni dziedzczą Ziemię, lecz nie prawa do jej zasobów naturalnych.