Przemienił on... namiętność w dążenie do wiedzy...
Według Leibnitza największym źródłem przyjemności jest miłość Boga.
W nieświadomym człowieku tkwi jego tragiczny los. Jeżeli nie potrafiłeś wytępić w sobie występnych pragnień, żyją one w tobie nieświadomie, a więc – jesteś winny.
Sport jest sublimacją popędu do przyglądania się i tendencji: sadystycznych, ekshibicjonistycznych, homoerotycznych i erotyki ruchowej.
Przekonań nie zdobywa się łatwo, a jeśli dochodzi się do nich bez trudu, okazuje się wkrótce, że są bezwartościowe i niezdolne stawić opór w walce.
Po trzydziestu latach badań nad duszą kobiety nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czego pragnie kobieta.
Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy.
Nasze namiętności często stają się naszym nieszczęściem.
Można spędzić w sposób sensowny lata z jednym człowiekiem po to, by mu pomóc w zrozumieniu siebie.
Marzenie senne pojawia się tylko jako nawiązanie do tych spraw, które dostarczyły nam pokarmu myślowego w ciągu dnia.
Kompleksy, wyładowują się również w marzeniach na jawie. A także w przeróżnych błędach i usterkach, jakie popełniamy, w całej „psychopatologii życia codziennego”.
Kompleks Edypa.
Jednej tylko rzeczy jestem pewien, tego że oceny wydawane przez ludzkość są wyznaczane przez jej pragnienie szczęścia; innymi słowy: są usiłowaniem dostarczania argumentów złudzeniom.
Gdzie było id, tam powinno stać się ego.
Gdy człowieka, któremu wiodło się dobrze, spotyka niepowodzenie lub nieszczęście, zagłębia się on w sobie, wzmaga wymogi własnego sumienia, wymierza sobie karę i pokutę.