Został spalony?
– Nie. Prosił, by go nie zabijać.
– I nie zabito go?
– Nie, nie zabito. Tyle że pewnego razu zasnął smacznie w swojej celi, a obudził się w trumnie. Głęboko pod ziemią. Prosił, by go nie zabijać, więc go nie zabito. Ale trumnę trzeba było zakopać. Tak każe instrukcja. No, idź już, Wiktorze Andriejewiczu. Życzę ci powodzenia.
- I bądź dobry. Staraj się zawsze być dobrym. Przyrzekasz mi? Jeżeli będziesz zmuszony zabić człowieka, bądź dobry! Uśmiechaj się do niego, zanim go zabijesz.
- Postaram się.
Dobry, to człowiek, który nie ukrywa siedzącego w nim zwierzęcia. a taki co usiłuje udawać dobrego, jest wręcz niebezpieczny. Najgroźniejsi są ci, którzy sami głęboko wierzą, że są dobrzy. Odrażający, ohydny przestępca może zamordować jednego człowieka, dziesięciu, stu, ale nigdy nie zabija milionów. Miliony mordują ci, którzy mają się za samą dobroć.
Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali swoich żon i karmili wiewiórki z ręki.
Pewnego razu, przebywając na froncie, Żukow zobaczył, że czołgi stoją przed mostem i czekają, zamiast przez niego przejechać. Przywołał do siebie dowódcę i spytał, dlaczego czołgi stoją. Dowódca odparł, że przez most przenoszeni są właśnie ranni. Żukow wyjął pistolet i zastrzelił go na miejscu. Następnie wezwał jego zastępcę. Ten nie miał już podobnych skrupułów i rozkaz wykonał. Czołgi przejechały przez most, rozgniatając rannych na miazgę.